WYDARZENIE DNIA
To jedna z tych obniżek stóp, których efekt może niewiele dać gospodarce, bo obniżenie głównej stopy z 50 do 30 punktów wygląda bardziej na chęć działania niż na możliwość jego podjęcia.
Bank Japonii włączył się w światową batalię walki z kryzysem obniżając stopy, ale jej celem nie jest nie tyle pobudzenie gospodarki, co interwencja na rynku walutowym. Japonia chce osłabić jena, ponieważ jest mocno uzależniona od eksportu. Czy cel zostanie osiągnięty? Liczy się nie tylko kurs walutowy, ale też zdolność kontrahentów do kupowania towarów. Sprzedaż detaliczna w Niemczech spadła o 2,3 proc. (m/m), czekamy na dane o przychodach (oczekiwany wzrost o 0,1 proc.) i wydatkach (spadek o 0,1 proc.) Amerykanów, stopę bezrobocia w eurolandzie i wstępne dane o inflacji w strefie euro.
SYTUACJA NA GPW
Za nami czwarta wzrostowa sesja na GPW. Z tym, że presja na realizację zysków była wyraźniejsza w pierwszych minutach notowań, kiedy WIG20 przeszedł na ujemną stronę. Napór podaży udało się jednak powstrzymać, a nawet przezwyciężyć, co potwierdza siłę rynku. Z tym tylko, że zamknięcie notowań wypadło (znów) poniżej poziomu otwarcia. Mimo wzrostu w porównaniu do zamknięcia z środy trudno jednoznacznie stwierdzić, że popyt miał wczoraj przewagę. Bardziej wyglądało to na próbę dystrybucji akcji bez wyraźnego wpływania na ceny. Ale w końcu WIG20 odrobił od poniedziałkowego dołka intraday już 20 proc. – realizacja zysków wydaje się więc nieuchronna. Obroty wzrosły do 1,7 mld PLN potwierdzając przypuszczenia o dystrybucji akcji. Podrożały akcje 184 spółek, potaniały 121.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Najsilniejsze spowolnienie amerykańskiej gospodarki od 28 lat nie zostało odebrane przez inwestorów w Nowym Jorku zbyt pesymistycznie, bo wszystkie najważniejsze indeksy poszły w czwartek w górę o ponad 2 proc. Jak po każdym nieracjonalnym ruchu giełd, z części analiz dowiemy się zapewne, że złe wiadomości były już wcześniej uwzględnione w cenach, a po powrocie do głównego trendu spadkowego, że inwestorzy oczekują spowolnienia bądź recesji. Nie zmienia to jednak faktu, że Stany Zjednoczone nie są już tą samą potęgą gospodarczą, która przez dekady pchała świat do przodu – konsumenci ograniczyli w III kw. wydatki na jedzenie i ubrania najsilniej od lat pięćdziesiątych. Firmy borykające z coraz bardziej uciążliwą biurokracją przestają inwestować. W piątek w Japonii i Hong Kongu końcówka sesji przyniosła zdecydowaną realizację zysków i ponad pięcioprocentowe spadki.
OBSERWUJ AKCJE
Cersanit – w czwartek dwudziestodniowa średnia krocząca okazała się zbyt silnym oporem dla krótkoterminowego popytu i po odbiciu się od poziomu 14 PLN cena akcji osunęła się w dół o 6 proc. Tuż powyżej 14 PLN za akcję znajduje się także zniesienie 38,2 proc. fali spadkowej i jeżeli byki liczą na coś więcej niż drobną korektę, ten poziom Fibonacciego musi zostać pokonany. Znikome obroty odnotowane w tym tygodniu na walorach spółki nie napawają optymizmem, bo chociaż MACD oraz wskaźnik stochastyczny dały sygnał kupna, to inwestorów, którzy się nimi zasugerowali było zbyt mało, aby przełamać trend spadkowy. Przed piątkową sesją akcje Cersanitu były o 4,3 proc. droższe niż przed tygodniem i jednocześnie o 20 proc. tańsze niż miesiąc temu.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Dębica – podpisała umowę gwarancyjną z Goodyear. Jeśli zysk netto Dębicy będzie niższy niż 90 mln PLN, Goodyear zapłaci spółce różnicę między osiągniętym zyskiem, a kwotą 90 mln PLN. Z tym, że kwota dopłaty nie może być wyższa niż 28 mln PLN.
Energoinstal – prezes zarządu kupił ok. 8 tys. akcji spółki.
Skyline – spółka zmniejszyła limit w kredycie rewolwingowym w banku Millennium do 2 mln PLN.
Novita – spółka zwołała NWZA na 1 grudnia. Chce dostać zgodę akcjonariuszy na zakup do 500 tys. akcji własnych w ciągu pięciu lat po cenie do 2 do 50 PLN za każdą akcję.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Amerykańskie indeksy zyskały ponad 2,5 proc. pomimo danych o spadku PKB w III kwartale i niezbyt zachęcających perspektyw gospodarczych. Wszystko co się teraz dzieje z rynkami akcji to proste odreagowanie wcześniejszych spadków – nic więcej. W Azji mieliśmy dziś silną realizację zysków po wcześniejszych dwóch sesjach wzrostu i zapewne to ten negatywny impuls dotrze do Europy.
Jednak prawdopodobne dziś spadki wcale nie muszą zakończyć odbicia na giełdach, lecz mogą okazać się jedynie „korektą w korekcie”, a zwyżki mogą powrócić w przyszłym tygodniu. Póki co oczekujemy dziś umiarkowanego spadku cen przy niewielkich obrotach.
WALUTY
Zgodnie z oczekiwaniami japoński bank centralny obniżył stopy procentowe, lecz skala cięć jest dość nietypowa, bo koszt kredytu po raz pierwszy od siedmiu lat spadł z 0,5 proc. do 0,3 proc. Przez wiele lata stopy w Japonii były najniższe spośród wszystkich krajów rozwiniętych gospodarczo, więc tanie kredyty zaciągane w japońskiej walucie inwestorzy przeznaczali na zakup za granicą aktywów, które przynosiły znacznie wyższe stopy wzrostu. Stabilny kurs jena był niemal pewnikiem przez wiele miesięcy, lecz sytuacja zmieniła się, gdy fundusze zaczęły spłacać zobowiązania i doprowadziły do bardzo silnego umocnienia jena. To drastycznie pogorszyło warunki biznesowe eksporterów, którzy odpowiadają za ok. 80 proc. PKB i konserwatywny Bank Japonii musiał interweniować. W piątek złoty przestał odrabiać straty: euro kosztowało rano 3,59 PLN, dolar 2,77 PLN, a frank szwajcarski 2,43 PLN.
SUROWCE
Zapasy miedzi w magazynach giełdy metali zwiększyły się w tym roku o 13 proc. i wynoszą obecnie 223 tys. ton, co jest największym stanem od marca 2004 r. W październiku przed ostatnią sesją za tonę płacono ok. 4500 USD, czyli o 35 proc. mniej niż pod koniec września. Lawinowa wyprzedaż aktywów przez fundusze surowcowe likwidujące nadmierną dźwignię finansową przybrała tak skrajny obraz również za sprawą fundamentów. Miedź wykorzystuje się głównie do produkcji kabli, rur oraz w budownictwie, a firmy z tej branży bezwzględnie ograniczają inwestycje w nowe projekty. Obserwują bowiem spadające o kilkanaście procent rocznie ceny nieruchomości nie tylko w USA, lecz również w Hiszpanii, Danii czy Wielkiej Brytanii. Dodatkowo trudno doszukać się wśród największych gospodarek świata takich, które nie obniżyły w ciągu ostatnich kilku tygodni prognoz wzrostu na przyszły rok. W piątek rano baryłka ropy kosztowała ok. 65 USD.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, surowce, waluty;
Emil Szweda – wydarzenie dnia, sytuacja na GPW, prognoza giełdowa poinformowali przed sesją. Open Finance