„Jak wynika z danych firmy Expert – Monitor badającej rynek reklamowy wydatki banków na promocję po pierwszych sześciu miesiącach tego roku wyniosły 443 mln zł (bez uwzględnienia rabatów) wobec 491 mln zł w tym samym okresie 2008 r. Spadek sięgnął już blisko 12 proc., choć jeszcze w I kwartale było to około 6 proc. na minusie.„, podaje dziennik.
„- Spodziewam się, że budżet reklamowy branży w drugiej połowie roku może być podobny do tego z pierwszej – uważa Jędrzej Marciniak, dyrektor obszaru zarządzania marką w BZ WBK. Gdyby spełniły się te prognozy, wydatki w całym roku sięgnęłyby 890 mln zł wobec 1044 mln w 2008 r. i 744 mln zł w 2007 r. Na całym rynku spadek nie zapowiada się bardzo duży.„, czytamy.
W zestawieniu pięciu najwięcej wydających na reklamę banków w I połowie 2009 r. próżno szukać tak agresywnych w zeszłym roku graczy jak Millennium czy Polbank EFG. „Obecnie ich miejsce w pierwszej piątce – obok PKO BP, ING BSK i BZ WBK – zajęli Alior i Euro Bank. Wahania konkurentów – wydawać na reklamę czy nie – postanowił wykorzystać PKO BP. Z trzeciej pozycji przed rokiem wskoczył na miejsce lidera. Jego budżet reklamowy wzrósł w porównaniu z zeszłym rokiem z 33 mln zł do 53 mln zł. Czołówka na razie nie chce oszczędzać na reklamie […]”, pisze dziennik.
Ostatni kwartał ubiegłego roku stał pod znakiem wojny depozytowej. Wówczas w mediach ruszyła bardzo ostra i kosztowna walka reklamowa o oszczędności klientów. Do gry włączyły się także mniejsze banki, które zazwyczaj sa mniej aktywne w mediach. Od rozpoczęcia depozytowej wojny wydatki na reklamę produktów oszczędnościowych systematycznie rosną.
Szczegóły w dzisiejszym wydaniu „Dziennika” w artykule „Banki ścinają wydatki na promocję” autorstwa Haliny Kochalskiej.