W efekcie powstała imponująca kampania, innowacyjna w tym segmencie rynku, która wyróżnia mBank na tle innych reklam bankowych w Polsce.
Wizerunkowo-sprzedażowa kampania ma na celu podkreślenie i wzmocnienie dotychczasowego, unikalnego pozycjonowania mBanku. Jako pierwszy bank internetowy w Polsce, mBank powszechnie znany jest jako alternatywa dla tradycyjnej, placówkowej bankowości.
– Biorąc pod uwagę fakt, że zarówno od strony ofertowej, jak i biznesowej inne banki zaczynają wchodzić w obszar funkcjonowania mBanku, postanowiliśmy w wyrazisty sposób podkreślić nowoczesność i innowacyjność mBanku, zestawiając go z „paleobankowością”, „potwornymi opłatami bankowymi”, „monstrualnymi prowizjami” i „skostniałymi procedurami”, których uosobieniem jest bankozaur – powiedział Maciej Gandys, Cretive Director w agencji CZTERYCZWARTE. Przypisanie cech konkurencji dinozaurowi było prostym, a jednocześnie bardzo trafnym zabiegiem. Motyw bankozaura niesie w sobie potencjał i może być punktem wyjścia do długofalowych działań reklamowych.
Od strony strategiczno-technicznej jednym z wyzwań dla twórców bankozaura było skonstruowanie postaci, która będzie wystarczająco wyrazista, ale nie stanie się maskotką.
– Dinozaury budzą powszechne zainteresowanie, są lubiane, więc zadbaliśmy o to, by bankozaur, będący synonimem konkurencji mBanku, nie stał się zbyt sympatyczny. W związku z tym potwór w filmie trochę się ślini, a w kampanii prasowej i internecie występuje tylko jego symboliczny szkielet – dodała Karolina Wilczyńska, Account Manager w CZTERYCZWARTE.
W spocie zwraca także uwagę ciekawy sposób przedstawienia klientów mBanku – w filmowej rzeczywistości to oni są ambasadorami marki, odpornymi na nagabywanie dinozaura-bankozaura. W opozycji do banków zatrudniających w swoich reklamach znane osobistości, mBank po raz kolejny podkreśla rolę swoich klientów, słynących z polecania usług mBanku znajomym.