Wczorajsze głosowanie nad przedłużeniem kadencji Bena Bernanke na kolejne cztery lata na stanowisku przewodniczącego FED przebiegło pomyślnie dla Bernanke. Jednak rynki nie zareagowały prawie w ogóle na tę wiadomość.
Gorzej by było, gdyby efektem głosowania było zakończenie pracy dotychczasowego przewodniczącego. W sesji azjatyckiej inwestorom udało się wyznaczyć nowe lokalne minimum na głównej parze, które tym razem wypadło na poziomie 1,3911. Wprawdzie obecnie znajdujemy się wyżej, ale aktualnie nie można być pewnym, że trend aprecjacji dolara już się zakończył. Dziś po południu znaczny wpływ na inwestorów mogą mieć dane z USA, dlatego można oczekiwać sporej zmienności na początku sesji amerykańskiej.
Złoty próbuje się umacniać
Na parach złotowych cały czas utrzymują się mieszane nastroje. Z jednej strony kurs EUR/PLN próbuje odbić się od okolic 4,08, a z drugiej para USD/PLN utrzymuje się pobliżu lokalnych szczytów. Dziś rano kurs tej pierwszej wynosi 4,0612, a tej drugiej 2,9070. Opublikowane wczoraj dane o dynamice PKB za 2009 rok nie były dużą niespodzianką. Rynek oczekiwał tylko nieznacznie niższego odczytu, dlatego wiadomość ta nie miała większego wpływu na złotego. Dziś z kolei największe znaczenie powinny mieć nastroje zagraniczne, szczególnie związane z danymi zza oceanu.
PKB z USA
Mimo iż kilka ważnych wydarzeń mamy w tym tygodniu już za sobą, to nie oznacza to, że dzisiejsza sesja będzie zupełnie bez znaczenia. Wprost przeciwnie, na dziś zaplanowano kolejne bardzo ważne dane. Jednak najpierw, o godzinie 11:00, napłyną na rynek informacje o stopie bezrobocia oraz wstępnych szacunkach inflacji CPI w Strefie Euro. W pierwszym przypadku oczekiwania rynkowe wskazują na odczyt na poziomie 10,1% (poprzednio 10%), a w drugim na 1,2% r/r, czyli nieco więcej niż poprzednie 0,9%. Dopiero godzina 14:30 przyniesie najważniejsze dziś dane. Będą one dotyczyły pierwszego odczytu dynamiki PKB za IV kw. w USA. Rynek spodziewa się, że wyniesie ona 4,6% r/r, czyli znacznie więcej niż poprzednie 2,2%. Tak dobry odczyt z pewnością pomógłby walucie amerykańskiej. Ponadto pod koniec sesji europejskiej poznamy również dane o indeksie PMI z Chicago (oczekiwany jest jego spadek z 558,7 pkt do 57,4 pkt), a także ostateczny odczyt indeksu nastrojów konsumentów wg Uniwersytetu Michigan (tutaj inwestorzy oczekują rewizji w górę z 72,5 pkt do 73 pkt).
Dariusz Pilich
Źródło: FMC Management