Zarejestrowanych w urzędach było w sumie 1,758 mln bezrobotnych. Zdaniem prof. Elżbiety Kryńskiej z Uniwersytetu Łódzkiego, nie jest to dobry sygnał. – To znak, że gospodarka ma poważne problemy, bo zwykle już w marcu bezrobocie zaczynało spadać – dodaje. Twierdzi ona także, że zwiększenie w ubiegłym miesiącu ofert pracy o 45 proc. to zasługa rozpoczynających się prac sezonowych a nie sygnał, że na rynku jest coraz lepiej.
Magdalena A. Olczak