Dolar kontynuuje spadki wywołane zbliżającym się ostatecznym terminem oznaczającym niewypłacalność USA. Jak dotąd nie podjęto żadnych nowych ustaleń w amerykańskim kongresie, mimo że sytuacja z dnia na dzień jest coraz poważniejsza.
W efekcie dolar jest rekordowo słaby w stosunku do nowozelandzkiej waluty, a poziom kursu USD/JPY dotarł do minimów niewidzianych od połowy marca. GBP/USD nadal wzrasta, a osiągnięty dziś rano poziom 1,6430 jest najwyższym od połowy czerwca. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami, na rekordowe poziomy dotarł kurs USD/CHF, którego minimum wynosi obecnie 0,7995. Także złoto ponownie ustanawia historyczne wartości, docierając do ceny 1625,10. Parze XAU/USD sprzyja wzrost awersji do ryzyka oraz słabnący dolar.
Rosnący na rynkach walutowych niepokój jest w znacznej mierze wywołany brakiem działań ze strony amerykańskich kongresmenów niż rzeczywistymi obawami, że największa gospodarka świata faktycznie nie będzie w stanie spłacić swoich długów. Część z polityków przygotowuje już plany awaryjne zakładające czasowe wstrzymanie wypłat pracowników strefy budżetowej, ale całkowite zaprzestanie obsługi długu, zwłaszcza zagranicznego, wydaje się mało realistyczne. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz znany już z Europy – po fali niepokojów nastroje zaczną się polepszać, a podniesienie limitu zadłużenia USA doprowadzi do gwałtownej aprecjacji dolara amerykańskiego względem większości walut.
Raptem pięć dni po zadeklarowaniu przez unijnych przywódców pomocy w wysokości blisko 160 bilionów euro mającej uchronić strefę euro od rozprzestrzeniającego się kryzysu fiskalnego, koszt obsługi hiszpańskiego i włoskiego długu znowu wzbudza obawy. Oprocentowanie 10-letnich bonów włoskich spadło wczoraj z 5,72 do 5,62 dopiero po tym, jak Włosi odwołali ich aukcję zaplanowaną na sierpień. Christine Lagarde, nowa przewodnicząca Międzynarodowego Funduszu Walutowego uspokoiła, że niepewność rynkowa powodująca tak duże wahania jest wywołana złożonością planu pomocowego. W międzyczasie Grecja planuje jedną z pierwszych wielkich prywatyzacji jakie zakładał plan oszczędnościowy, który przyjął grecki parlament. Będzie to teren w pobliżu portu lotniczego Hellenikon, za który rząd Papandreou oczekuje otrzymać 7 miliardów euro z 50 jakich uzyskanie zakłada plan sprzedaży państwowych aktywów.
Polska waluta rozpoczęła dzień od niewielkich strat względem dolara, euro i franka. Wczorajsza deklaracja Marka Belki na temat gotowości Narodowego Banku Polskiego do interwencji celem zwiększenia głębokości rynku i ograniczenia przez to zmienności może mieć dzisiaj znaczny wpływ na krajowy rynek. Polski złoty odczuwa zmiany międzynarodowych nastrojów inwestorskich, w efekcie czego obserwujemy znaczne wahania jego kursów, nie poparte danymi makroekonomicznymi w z Polski. Dziś rano kurs euro wynosił 4 złote i spodziewane jest jego utrzymanie się w przedziale od 3,9850 do 4,0170. Frank szwajcarski o 9:00 kosztował 3,45 zł a dolar odnotowuje znaczne wzrosty względem polskiej waluty, wzrastając z wczorajszych minimów w punkcie 2,7480 do 2,7650 dziś o 9:30.
Źródło: Dom Maklerski TMS Brokers S.A.