Bezzwrotne dotacje dla bezrobotnych na zakładanie własnych biznesów nadal cieszą się zainteresowaniem. Z analizy Bankier.pl wynika, że z tej formy pomocy w ciągu 10 lat skorzystało ponad 460 tys. osób. Powiatowe urzędy pracy wspomogły przedsiębiorczych bezrobotnych łączną kwotą 7,3 mld zł.
Prawdziwe eldorado dla bezrobotnych biznesmenów przypadło na rok 2010, kiedy resort pracy zasilił Powiatowe Urzędy Pracy kwotą 1,389 mld zł. Środki te pozwoliły na założenie działalności gospodarczej 77 tysiącom osób. Średnia kwota wsparcia dla bezrobotnego rozkręcającego własny biznes w tym okresie wyniosła 18 tys. zł.
– Co ciekawe, w następnym roku środki na tę formę rozwoju przedsiębiorczości okrojono do poziomu zaledwie 419 mln zł. Pula z 2011 roku przyczyniła się do powstania tylko 26 tys. młodych firm, co było najgorszym wynikiem w ciągu ostatnich 10 lat. Dzięki dotacjom z Urzędów Pracy w latach 2005-14 powstały dokładnie 461 743 nowe firmy. Pomysłodawca każdej z nich uzyskał wsparcie w średniej kwocie 15,9 tys. zł – wyjaśnia Grzegorz Marynowicz, analityk Bankier.pl.
Zgodnie z zasadami określonymi przez MPiPS wysokość wsparcia dla bezrobotnego nie może przekroczyć kwoty odpowiadającej 6-krotności przeciętnego wynagrodzenia. To oznacza, że w 2015 roku zarejestrowany w urzędzie pracy wnioskodawca może ubiegać się maksymalnie o 22 686 zł. Z informacji, do których dotarł portal Bankier.pl wynika, że na dotacje w tym roku Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przeznaczyło kwotę 614,6 mln zł. Zakładając, że wszyscy wnioskujący ubiegać się będą o maksymalną kwotę wsparcia, pula z resortu pracy wystarczy w roku 2015 na powstanie 27 tys. nowych firm.
– Żeby ubiegać się o wsparcie trzeba posiadać status bezrobotnego. Środki na założenie działalności pochodzą z Funduszu Pracy, który zasilany jest ze składek pochodzących od pracowników. Osoby, które założą taką działalność są wykreślane z rejestru bezrobotnych na dwa lata. To statystycznie obniża stopę bezrobocia, ale trudno zweryfikować, czy tak dofinansowanym biznesom udało się rozwinąć i przynosić zysk, bo wiele urzędów nie prowadziło wcześniej monitoringu dalszych losów bezrobotnych. Szacuje się, że blisko 40% firm założonych przy udziale środków z Urzędów Pracy niestety nie działa na rynku dłużej niż 3 lata – komentuje Łukasz Piechowiak, główny ekonomista Bankier.pl.
Więcej na ten temat: http://www.bankier.pl/wiadomosc/Bezrobotni-zalozyli-460-tys-firm-w-ciagu-10-lat-7278946.html