W Chinach płatności mobilne cieszą się ogromną popularnością. Za pomocą aplikacji można dokonywać rozliczeń nawet w tak nietypowym miejscu, jak więzienie.
O sprawie pisze serwis Tech In Asia. Osadzeni w pekińskim więzieniu komunalnym nie mogą co prawda samemu korzystać z aplikacji, ale placówka jako taka akceptuje płatności za pomocą programu Alipay. W efekcie rodziny więźniów mogą przesyłać każdego miesiąca do 1000 juanów na indywidualne rachunki skazańców. Pieniądze te można wykorzystać na przykład na zakup podstawowych kosmetyków.
W serwisie możemy przeczytać, że płatności mobilne cieszą się w Chinach ogromną popularnością, a inicjatywy typu płatności mobilne w więzieniu wspierane są przez rząd. Chińczycy mogą na przykład uiścić mandat za przechodzenie na czerwonym świetle bezpośrednio u policjanta po zeskanowaniu kodu QR (wykorzystywane są w tym celu aplikacje Alipay i We Chat Pay).
Nowoczesne technologie są tam zresztą wszechobecne. Jedna z firm zajmująca się obszarem biometrii opracowała na przykład system kamer, który pozwala policji wysyłać ostrzeżenia bezpośrednio na telefon osobom, które łamią przepisy przechodząc przez jezdnię w niedozwolonych miejscach.
Odrębna kwestia to sprawy związane z inwigilacją obywateli. W 2014 roku chiński rząd zaczął rozwijać tzw. social credit system, który śledzi zachowania użytkowników i nadaje im odpowiednie łatki. Negatywnie oceniani mogą mieć problem z dostępem na przykład do biletów lotniczych, z kolei ci z pozytywną notą mogą być gratyfikowani dostępem do prądu lub innych dóbr. Do 2020 roku system ma objąć cały kraj.