Za niska temperatura panująca zimą w mieszkaniu wiąże się nie tylko z niższym komfortem życia, ale też ryzykiem pogorszenia stanu zdrowia – ostrzega Światowa Organizacja Zdrowia. Tymczasem zgodnie z danymi Eurostatu, problem ten dotyczy aż 13,6% Polaków. Gorzej jest w tylko w siedmiu europejskich krajach. Co ciekawe, problem zbyt niskich temperatur w domu dotyczy też państw o ciepłych klimatach.
Problem niedogrzania mieszkań dotyczy aż 13,6% Polaków (średnia dla Unii to 8,6%) – wynika z danych Eurostatu za 2011 rok. Wynik ten plasuje Polskę na odległym 21 miejscu wśród 28 przebadanych przez urząd krajów. Konsekwencją zbyt niskiej temperatury w mieszkaniu jest nie tylko niższy komfort mieszkania w takiej nieruchomości – Światowa Organizacja Zdrowia zwraca też uwagę, że niedogrzanie mieszkania może być ryzykowne dla osób z chorobami układu krwionośnego czy oddechowego. Szczególnie w tym drugim przypadku powodem może być to, że w wychłodzonych pomieszczeniach rośnie ryzyko zawilgocenia ścian, co prowadzić może do ich zagrzybienia.
Za zimno, czyli jak?
Zgodnie ze standardami przyjętymi przez Światową Organizacją Zdrowia (WHO) za niedogrzaną nieruchomość przyjmuje się tę, w której temperatura w pokoju dziennym wynosi mniej niż 21 stopni Celsjusza, a w pozostałych pokojach jest niższa niż 18 stopni. Gospodarstwa domowe, które nie utrzymują takich temperatur lub stosowne przez nie ogrzewanie pochłania ponad 10% dochodu rodziny, WHO kwalifikuje jako te które żyją w „energetycznym ubóstwie”.
Decydują klimat, płace i energochłonność
Wysoki odsetek Polaków żyjących w niedogrzanych nieruchomościach to efekt kilku czynników. Jednym z nich jest klimat. Polska leży na pograniczu łagodniejszego klimatu umiarkowanego morskiego i bardziej srogiej jego odmiany kontynentalnej. Kolejnym ważnym czynnikiem jest zasobność ludności. W efekcie w krajach, gdzie zarobki są wysokie, problem niedostatecznego ogrzania mieszkań jest marginalny, bo rzadziej oszczędza się na ogrzewaniu. Niestety Polska pod względem poziomu dochodu nie należy do europejskiej czołówki. Eurostat oszacował bowiem roczny dochód netto przeciętnego obywatela naszego kraju, zatrudnionego na pełen etat, w 2011 roku na niewiele ponad 7 tys. euro (29,1 tys. zł). Daje to Polsce dopiero 23. miejsce w gronie 28 przebadanych państw. Niższe wynagrodzenia otrzymali w 2011 roku jedynie obywatele Węgier (równowartość 6,1 tys. euro), Łotwy (5,7 tys. euro), Litwy (5,3 tys. euro), Rumunii (4 tys. euro) i Bułgarii (3,1 tys. euro). Jeszcze jedna kwestia to energochłonność budownictwa. Im jest ona niższa, tym łatwiej pozwolić sobie na odpowiednie dogrzanie nieruchomości. Wymaga to jednak dodatkowych inwestycji, na które stać osoby lepiej zarabiające.
Za zimno mniej niż jednemu na stu mieszkańców Luksemburga
Najmniejszy problem z niedogrzanymi mieszkaniami mają mieszkańcy Luksemburga, Norwegii, Szwecji, Holandii, Finlandii, Islandii, Austrii i Danii. W krajach tych opisywany problem dotyczy jedynie od 0,9% do 2,6% obywateli. I choć w wielu z nich zima jest długa i mroźna, to dochody netto jednej zatrudnionej na pełny etat osoby wynoszą od 24,8 tys. euro (Islandia) do 44,2 tys. euro (Norwegia) rocznie. Warto zauważyć, że w przypadku Islandii dobrą sytuację grzewczą gospodarstwa domowe zawdzięczają nie tylko wysokim dochodom, ale też faktowi, że ciepło na terenie Islandii nie jest drogie, bo pochodzi głównie ze źródeł geotermalnych. Dania natomiast często stawiana jest za przykład kraju, w którym już od lat nowe budynki wymagają bardzo niewielkich nakładów na ogrzewanie.
W Bułgarii najzimniej
Z drugiej strony są też w Europie kraje, gdzie nawet prawie połowa mieszkańców kraju ma zimą za niską temperaturę w mieszkaniu. Problem ten dotyczy szczególnie Bułgarii (46,3% obywateli mieszka w niedogrzanych nieruchomościach), Litwy (35,7%), Portugalii (26,8%) i Łotwy (22,2%). W przypadku Bułgarii sytuację tę można łączyć z faktem bardzo niskich zarobków ludności. Nie bez znaczenia może być też fakt, że w krajach, gdzie latem panują upały mniejszą wagę przykłada się do izolacji ścian budynków i efektywności systemu ogrzewania przydatnego zimą. Tym drugim czynnikiem można więc tłumaczyć wynik dla Bułgarii, Portugalii, Grecji czy Malty, gdzie niedogrzane nieruchomości są sporym problemem pomimo relatywnie łagodnych zim i sporych dochodów ludności. Na omówienie zasługuje też wynik Portugalii, gdzie roczne dochody netto Eurostat oszacował na 13,3 tys. euro na osobę zatrudnioną na pełen etat, co jest poziomem prawie dwa razy wyższym niż w Polsce. Zgodnie z danymi Eurostatu, niedogrzane mieszkania są tam problemem dotykającym 26,8% ludności. Tak spory wynik tłumaczyć można jednak faktem, że problem ten najbardziej dotyczy starszych Portugalczyków. Osiągają oni niższe dochody i przez to prawie 40% z nich ma niedogrzane nieruchomości.
Bartosz Turek
Analityk rynku nieruchomości