Pierwszy piątek miesiąca zawsze stoi pod znakiem amerykańskich danych z rynku pracy. Dzień dzisiejszy nie będzie tutaj wyjątkiem. Może to niektórych dziwić, ale owe dane mają większych wpływ na notowania warszawskiego parkietu niż nasze krajowe dane.
Już w środę publikacja raportu ADP rozbudziła olbrzymi optymizm względem dzisiejszego raportu. ADP szacuje wzrost liczby miejsc pracy na prawie 300 tys., czyli aż trzykrotnie więcej niż tego oczekiwano. To nie był koniec dobrych wiadomości, bowiem liczba planowanych zwolnień zmniejszyła się do zaledwie 32 tys., czyli poziomu najmniejszego od … czerwca 2000 roku. Widać wyraźnie, że rynek pracy odzyskuje wigor i nawet nieco gorsze wczorajsze cotygodniowe dane o nowozarejestrowanych bezrobotnych nie zmieniają pozytywnego obrazu.
Zresztą nie tylko rynek pracy dobrze wygląda. Środowa publikacja wskaźnika ISM dla usług zaskoczyła bardzo pozytywnie swoim wzrostem do aż 57,1 pkt. Usługi dotychczas nie doświadczały takiego ożywienia jak przemysł, ale jak widać może to się wkrótce zmienić. Takie dobre dane stawiają pod dużym znakiem zapytania kontynuację polityki ilościowego luzowania FED’u. Widać to po notowaniach dolara, który znacznie się umocnił. Silniejsza waluta amerykańska doprowadziła do spadków na rynkach surowcowych, którym po ostatnich silnych wzrostach należał się jednak kubeł zimnej wody.
Awersja do ryzyka znaczna jednak nie jest, co sygnalizuje wciąż silne zachowanie giełdy amerykańskiej, która broni się przed korektą jak tylko może. Jednak nasz parkiet już tak silny nie jest i można szukać różnych powodów takie stanu rzeczy, ale indeks największych i najpłynniejszych spółek w środę pikował w dół o 2 proc. Co prawda zamknięcie było nieco wyżej, ale wymowa sesji była negatywa, co widać już dzisiaj w postaci kontynuacji spadków.
Za sprawą oczekiwań na podwyżkę stóp procentowych lepiej wygląda złoty, który zdołał odzyskać nieco straconego wcześniej gruntu. Pytanie jednak brzmi ile z tej siły zostanie jeżeli na parkietach światowych miałaby się rozwinąć większa korekta?
Źródło: Xelion. Doradcy Finansowi