„W liście do brokerów GPW argumentuje, że „proponowane zmiany są wynikiem analiz potrzeb rynku, analiz tendencji na rynkach zewnętrznych(…) oraz analiz statystycznych. Innymi słowy – likwidacja dogrywki może zwiększyć obrót” – czytamy w dzisiejszym „Parkiecie”.
„Brokerzy nie są zachwyceni ta propozycją.-Dogrywka jest przydatna. Wygodnie jest bowiem domykać transakcje bez obaw o zmianę kursu. Największe znaczenie ma to dla zagranicznych instytucji, dla których regułą jest realizacja zleceń po cenach zamknięcia i takie też instrukcje zlecają swoim brokerom” – mówi anonimowo w „Parkiecie” jeden z maklerów. Jak dodaje w „rezygnacja z dogrywki bez wydłużenia notowań ciągłych przyspieszyłaby rozliczanie transakcji. Zdaniem Ryszarda Czerwińskiego, wiceprezesa DM BZ WBK „pomysł GPW oznacza jednak, że rozliczenie nie będzie szybsze”.
Dogrywka jest stałym elementem krajobrazu GPW od września 2003 roku kiedy po raz pierwszy została wprowadzona na warszawski parkiet. Kierownictwu GPW chodziło o to, by giełdowi gracze mogli handlować akcjami bez wpływu na notowania. Początkowo odbywała się w godz. 16.00-16.10, obecnie między 16.20 a 16.30.
Więcej w „Parkiecie”, w artykule „Ważą się dalsze losy dogrywki na GPW”, autorstwa Konrada Krasuskiego.
G.M.