Grupa BRE Banku przygotowała półtoraroczną lokatę strukturyzowaną, która pozwala zyskać na wzroście dwóch surowcowych indeksów: S&P GSCI Industrial Metals ER oraz S&P GSCI Agriculture ER. Structus.pl postanowił przyjrzeć się tej ofercie bliżej.
Inwestycja dostępna jest zarówno dla klientów mBanku (jako Lokata Strukturyzowana Naturalny Zysk), MultiBanku (Lokata Inwestycyjna Wulkan Zysków), jak i private bankingu samego BRE Banku (Lokata Inwestycyjna Bogactwa Ziemi). Omawiane trzy struktury różnią się od siebie tylko minimum inwestycyjnym, które wynosi odpowiednio: 1 tys. zł, 3 tys. zł i 25 tys. złotych. Szczegóły można znaleźć w profilach poszczególnych produktów.
O co chodzi?
Ta lokata strukturyzowana ma bardzo prostą zasadę działania. Wypłaca premię, gdy na koniec okresu inwestycji oba indeksy wzrosną co najmniej o 10 proc. w stosunku do swoich wartości początkowych. Zysk zależy od wysokości wzrostu indeksów, a więc:
– wzrost obu indeksów co najmniej o 10% da kupon 10%;
– wzrost obu indeksów co najmniej o 20% da kupon 15%;
– wzrost obu indeksów co najmniej o 30% da kupon X%.
Gdzie X (jego wielkość zostanie ustalona 16.06.2009 r.) wyniesie co najmniej 15 proc., a wg danych z 22.05.2009 r. wyniósłby 25 procent.
Indeks S&P GSCI Industrial Metals Excess Return (Bloomberg: SPGSINP Index) jest obliczany i publikowany przez Standard & Poors od 1977 roku. W jego skład wchodzą kontrakty terminowe na metale przemysłowe, a 29.05.2009 r. jego skład wyglądał następująco:
– miedź – 44,58%,
– aluminium – 29,98%,
– nikiel – 10,05%,
– cynk – 9,11%,
– ołów – 6,44%.
Grupujący rośliny przemysłowe indeks S&P GSCI Agriculture Excess Return (Bloomberg: SPGSAGP Index – taki ticker podaje Goldman Sachs, ale BRE w zasadach lokaty mówi o SPGCAGP – indekse biorącym pod uwagę tylko odczyty na zamknięcie dnia, choć w nazwie indeksu tego nie podaje) ma historię dłuższą, gdyż S&P publikuje go od 1969 roku. Indeks pojawiał się już na polskim rynku produktów strukturyzowanych co najmniej dwa razy. Powiązane z nim były Nordea Gwarant – Sektora Rolnego oraz notowane na GPW trzyletnie obligacje surowcowe Barclays Capital o symbolu BRSUR0311. W skład indeksu wchodzą kontrakty terminowe z następującymi wagami (stan na 29.05.2009 r.):
– pszenica – 25,93%,
– kukurydza – 25,27%,
– soja – 18,79%,
– cukier – 11,34%,
– jedwab – 5,94%,
– czerwona pszenica (pszenica Kansas) – 5,58%,
– kawa – 5,04%,
– kakao – 2,10%.
Argument za: spadki na rynkach
Nie ulega wątpliwości – o czym informują banki w materiałach informacyjnych – że kryzys gospodarczy spowodował spore spadki cen surowców. Od początku czerwca 2008 r. do końca maja 2009 r. indeks S&P GSCI Industrial Metals ER spadł o blisko 45 proc., a S&P GSCI Agriculture ER o prawie 23 procent. Warto jednak zwrócić uwagę, że w ostatnich trzech miesiącach tego okresu oba wskaźniki sporo strat odrobiły. Metalowy wzrósł o 29 proc., a rolny o 11,5 procent. Ilustruje to poniższy wykres.
Wykres 1: Indeksy S&P GSCI Industrial Metals ER (SPGSINP Index) i S&P GSCI Agriculture ER (SPGSAGP Index) od czerwca 2008 r. do maja 2009 r.
źródło: obliczenia Structus.pl na podst. Bloomberg
Wzrosty te nazwać można odreagowaniem na poprzedzające je spadki i warto zwrócić uwagę, że nie jest to jeszcze stały trend. Ten wymaga przede wszystkim powrotu wzrostu gospodarczego. Jak pisze Maciej Bitner z firmy Wealth Solutions: „Historycznie najwyższe stopy zwrotu na rynku surowcowym osiągane były nie wtedy, kiedy gospodarka światowa szybko się rozwijała, lecz gdy tempo tego wzrostu gwałtownie przyśpieszało”.
Z jego obliczeń wynika, że zwiększenie światowej gospodarki o 1 pkt proc. oznaczał w ostatnim 20-leciu wzrost indeksu surowcowego S&P GSCI o 14 procent. Niewykluczone, że w 2010 r. nastąpi ogólnoświatowe odbicie i globalna gospodarka przyśpieszy. Te okoliczności dają spore szanse na wzrosty cen surowców. Niemniej trzeba zaznaczyć, że jest to tylko jeden z czynników wpływających na zmiany indeksów. Ważna jest przecież choćby pogoda, która dla cen roślin uprawnych ma ogromne znaczenie.
Argument przeciw: wyniki historyczne
Jako że indeks rolny istnieje od 1969 r., a metalowy od 1977 r., można zrobić „back test” z prawdziwego zdarzenia i policzyć, jakie wyniki dałaby historycznie taka półtoraroczna struktura jak Naturalny Zysk/Wulkan Zysków/Bogactwa Ziemi. Tak długi okres pozwolił na 7793 obserwacje. Pierwszy z tych hipotetycznych produktów rozpoczyna się 07.01.1977 r., a ostatni kończy 22.05.2009 roku. Na potrzeby obliczeń przyjęliśmy, że opisany w formule wypłaty X (czyli maksymalny zysk) wynosi rzeczywiście 25 proc., tak jak informują banki.
Warunek zysku (czyli wzrost obu indeksów co najmniej o 10 proc.) został spełniony 1240 razy (w niespełna 16 proc. przypadków). To oznacza, że – historycznie rzecz biorąc – taka lokata strukturyzowana aż w 84,09 proc. prób dawała tylko zwrot kapitału. Szczegóły w tabeli.
Tabela 1: Przekrój historycznych wyników produktu strukturyzowanego opartego na indeksach S&P GSCI Industrial Metals ER i S&P GSCI Agriculture ER.
Zysk inwestora |
Liczba przypadków | Procent przypadków |
0% | 6553 | 84,09 |
10% | 775 | 9,94 |
15% | 398 | 5,11 |
25% | 67 | 0,86 |
źródło: obliczenia Structus.pl na podst. Bloomberg
Notowania obu indeksów nie sięgają tak daleko, by można było sprawdzić, jak omawiana struktura zachowałaby się po kryzysie 1929-1932 ani po okresie 1973-1974. Ale za to możemy zobaczyć, co by było, gdyby produkt rozpoczął się w 2002 r., czyli pod koniec bessy spowodowanej pęknięciem dotcomowej bańki, choć trudno mówić, jak bardzo obecna sytuacja jest podobna do tamtej. Spośród produktów rozpoczętych od początku stycznia do końca grudnia 2002 r. (252 obserwacje) uzyskaliśmy następujące wyniki:
Tabela 2: Przekrój historycznych wyników produktu strukturyzowanego opartego na indeksach S&P GSCI Industrial Metals ER i S&P GSCI Agriculture ER, zakładając rozpoczęcie inwestycji w 2002 r
Zysk inwestora | Liczba przypadków | Procent przypadków |
0% | 175 | 69,44 |
10% | 67 | 26,59 |
15% | 10 | 3,97 |
25% | 0 | 0,00 |
źródło: obliczenia Structus.pl na podst. Bloomberg
Są to wyniki dużo lepsze od tych z całego okresu badania, mimo że ani razu nie udało się osiągnąć maksymalnej stopy zwrotu (pojawiającej się, gdy oba indeksy wzrosły w ciągu półtora roku co najmniej o 30 proc.). Potwierdza się więc, że inwestycja w surowce pod koniec kryzysu jest niezłym rozwiązaniem.
Czy to powinna być właśnie ta struktura? Ma ona swoje wady (obserwowanie dwóch indeksów zmniejsza szanse na zysk, co wyniki historyczne potwierdzają) oraz zalety (trzy poziomy możliwego zysku, prosta zasada działania i możliwe wzrosty na rynku surowców), ale ostateczną decyzję – po rozpatrzeniu wszystkich za i przeciw – każdy powinien podjąć sam.
Źródło: Structus.pl