Przed prezydentem elektem trudne zadanie. Problemy, które martwią Amerykanów, zwłaszcza status Ameryki jako największego dłużnika świata, upadek dolara, fakt, że niegdyś wiodące amerykańskie koncerny przemysłowe, producenci najlepszych samochodów, stali, a nawet elektroniki, ustąpiły pola zagranicznym rywalom, nie ułatwiają mu zadania. Całości dopełnia nadwerężenie amerykańskiej armii i nadmierne zaangażowanie na Bliskim Wschodzie.
Znikające z rynku Stanów Zjednoczonych największe, prestiżowe instytucje powodują jeszcze większe pogłębianie problemów gospodarczych tego kraju. To już nie okres przejściowy, ale raczej systemowa klęska, która swoim zasięgiem obejmuje również inne kontynenty. Konsekwencją piętrzących się problemów będą z pewnością kłopoty z zachowaniem płynności uczestników rynku kapitałowego. Giełdy kuleją, a inwestorzy z coraz mniejszą śmiałością finansują ryzykowne przedsięwzięcia.
Nowy prezydent USA znalazł się w trudnej, ale jednocześnie komfortowej sytuacji. Jeśli zacznie realizować swój ambitny plan, będzie miał ogromne szanse na reelekcję. Co więcej, będzie mógł go realizować, ponieważ uniknął finansowego uwikłania. Zarówno Ameryka, jak i cały świat znalazły się w zupełnie innym punkcie pod koniec prezydentury Busha, niż na jej starcie. W tym czasie pozycja UE również uległa zmianie. Niezależnie od jakości relacji między USA i UE, faktem jest, iż transatlantycki sojusz ma coraz mniejszy wpływ na światowe wydarzenia.
Jako podsumowanie warto przypomnieć ciekawą analizę Fareed’a Zakaria, opublikowaną na łamach „Foregin Affairs” w latach 80-tych. Zakaria kreślił wizję nowego ładu, w którym znaczna część świata zmniejszy ogromny dystans dzielący go od Ameryki, ale nie kosztem jej upadku. Amerykańska gospodarka, mimo sporych problemów, ma zdrowy rdzeń. Jej system gospodarczy jest wciąż elastyczny, pełen wszelkiego rodzaju zasobów, odporny na wstrząsy i stresy, powinien więc uporać się z problemami. Według Zakarii problemem Ameryki jest jej system polityczny – niewydajny, skorumpowany, hamujący niezbędne zmiany.
Sebastian Saliński
Analityk Gold Finance