Według ankiety Związku Banków Polskich blisko 19% Polaków chcących w 2022 roku wziąć kredyt zamierza przeznaczyć go na urlop i wakacje. Pierwsza ku temu okazja to tegoroczne ferie zimowe. Są one jednak zdecydowanie droższe, np. w przypadku wyjazdów zagranicznych średnio o 27% w stosunku do ubiegłego roku.
Według raportu Info Kredyt przygotowanego przez Związek Banków Polskich 12% zaciągniętych w 2021 roku zobowiązań zostało przeznaczonych na wakacje. Należy się spodziewać, że w tym roku ten wskaźnik będzie wyższy. Z ankiety ZBP wynika, że blisko 19% Polaków, którzy chcą w 2022 roku wziąć kredyt, planuje sfinansować w ten sposób urlop i wakacje. Dotyczy to również ferii zimowych.
W tym roku są one jednak zdecydowanie droższe niż w latach ubiegłych. Wyższe koszty to skutek wysokiej inflacji i rosnących kosztów usług. Istotnym elementem jest też obserwowany w ostatnim roku wzrost cen paliw i energii, a także kursów większości walut. To wszystko sprawia, że osoby, które planują krajowy lub za graniczny wyjazd muszą liczyć się z większymi niż w ubiegłych latach wydatkami.
– Fakt, że za zimowy wypoczynek będziemy musieli zapłacić więcej, może powodować wzrost zainteresowania sfinansowaniem go za pomocą kredytu gotówkowego. Pieniądze uzyskane w ten sposób można przeznaczyć na dowolny cel, a więc także na pokrycie wyższych niż rok temu kosztów zimowych ferii, czy wakacji. Niskie bezrobocie sprawia, że Polacy czują się bezpiecznie. Mogą więc zdecydować się, zapłacić więcej za bardzo oczekiwany po ubiegłorocznym lockdownie wypoczynek, a brakujące środki pozyskać właśnie zaciągając kredyt – mówi Marcin Szulc, Dyrektor ds. Handlowych i Rozwoju Biznesu w Cofidis Polska.
Najdroższe ciepłe kraje. Potem góry, najtaniej nad polskim morzem
Wyjazd na ferie zawsze wiąże się z ponadprzeciętnymi opłatami, które w tym roku są szczególnie wysokie. Jak raportuje Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelData, najwyższe koszty poniesiemy, decydując się na zagraniczny wyjazd do ciepłych krajów. W tym przypadku koszt tygodniowego pobytu dla jednej osoby będzie średnio o 720 zł wyższy niż przed rokiem. To oznacza wzrost o 27%.
Jeśli chcemy zminimalizować koszty, a mimo wszystko zmienić na chwilę otoczenie, możemy wybrać się na przykład nad polskie morze. Z analiz organizatorów turystyki tj. Travellist wynika, że w tym wypadku na zimowy wypoczynek wydamy wprawdzie więcej niż w ubiegłych latach, ale jednocześnie blisko dwa razy mniej niż w przypadku południa Polski. Wynika to głównie z niższych w okresie ferii zimowych cen noclegów. To oczywiście nie jest opcja dla wielbicieli zimowych szaleństw na stokach, ale warto o tym pamiętać.
– Bez względu na to, gdzie i czym pojedziemy na ferie, zapłacimy więcej za dojazd. PKP podniosły właśnie ceny biletów o nawet 15%. Paliwo do samochodu jest w tym roku droższe średnio o 25%. W przypadku, gdy uprawiamy aktywności zimowe, dojdą jeszcze wyższe wydatki na sprzęt sportowy, skipassy, czy np. instruktora dla naszych dzieci. Droższe będą też wyżywienie i noclegi – wylicza Marcin Szulc z Cofidis Polska.
Dlatego spodziewa się, większego zainteresowania kredytami gotówkowymi. Część osób może bowiem nie być przygotowana na większe niż w ubiegłym roku wydatki. Dodatkowo -patrząc na doświadczenia firmy -mogą być one zaciągane na wyższe kwoty.
– Z naszych analiz wynika, że zimą Polacy zaciągają jedne z najwyższych w skali roku zobowiązań finansowych. W ubiegłym sezonie ich średnia wartość była o 13% większa niż np. w okresie od czerwca do sierpnia. W ujęciu kwotowym to około 3 tys. zł więcej. Również liczba branych kredytów jest o 20% większa niż w miesiącach wakacyjnych. Co ciekawe, zimą bierzemy także kredyt gotówkowy z najdłuższym w roku okresem spłaty, który wynosi prawie 60 miesięcy – zauważa Marcin Szulc z Cofidis Polska.
Oprocentowanie kredytu zbliżone do stopy inflacji
Ile w tym roku zapłacimy za ferie i ile wyniesie rata kredytu? Załóżmy, że trzyosobowa rodzina (2+1) ze środkowej Polski zamierza udać się na tygodniowe ferie w polskie Tatry. Na noclegi w trzygwiazdkowym pensjonacie i wyżywienie planuje przeznaczyć ok. 4000 złotych. Koszty dojazdu – 1100 km, w obie strony, samochodem osobowym, przy średnim spalaniu ok 7l/100 km wyniosą 450 zł (cena 1 litra benzyny Pb 95 – 5,8zł/l). Zdecydowanie droższy w tym roku trzydniowy skipass dla całej rodziny wyniesie 960 zł. Dodatkowy koszt, taki jak całodniowy bilet do term i wycieczka do Tatrzańskiego Parku Narodowego to wydatek rzędu 300 zł. Łączne koszty oscylują więc w granicach 5,7 tys. zł.
Przyjmijmy, że większość z tej kwoty rodzina ma odłożone. Postanawia jednak zaciągnąć 2 tys. zł kredytu na 12 miesięcy. Przy stopie procentowej na poziomie 9%, nieznacznie wyższej od stopy inflacji, miesięczna rata kredytu wyniesie na dziś 196 zł. Łącznie trzeba będzie więc spłacić 2352 zł, czyli tylko nieco ponad 350 zł więcej niż pożyczona kwota.
Źródło: Cofidis Polska