Oczekiwany wzrost nierównowagi wynikać może ze wzrostu chińskiej nadwyżki handlowej w relacjach z USA. Tym samym wyższe od prognoz dane powinny pomóc wspólnej walucie przekładając się również na aprecjację walut regionu. Dziś rano EUR/USD oscyluje wokół poziomu 1,2770. O godz. 8.40 za euro płaci się 4,04 zł a za dolara ponad 3,16 zł. Nasza waluta, pomimo porannego lekkiego umocnienia, będzie dziś pod silnym wpływem rynku bazowego.
Mimo negatywnego początku sesji za oceanem indeksy amerykańskie zakończyły dzień na „plusie” broniąc się przed spadkiem poniżej miesięcznej lini trendu wzrostowego. DJIA zakończył dzień na poziomie o 0,3% wyższym, S&P500 wzrósł o 0,4% a Nasdaq o 0,6%. Japoński Nikkei stracił na zamknięciu 1,4%. Powodów spadku można doszukiwać się we wzroście cen surowców, co może zaowocować wzrostem kosztów produkcji. Japońskie przedsiębiorstwa planują w tym roku najwyższy od 16 lat wzrost nakładów inwestycyjnych, jednak konsumenci z Kraju Kwitnącej Wiśni nie podzielają ich optymizmu. Spodziewają się oni nawet spadku wynagrodzenia w perspektywie najbliższego roku. Oczekiwana podwyżka stóp procentowych w piątek może zatem być jedyną w tym roku ze względu na prognozę niższego światowego wzrostu PKB w 2007 roku.
Po wczorajszych spadkach na parkietach europejskich, dziś można oczekiwać odreagowania. Otwarcie wypadło pomyślnie. Rosną indeksy większości europejskich giełd. Poranne notowania kontraktów terminowych na indeksy amerykańskie oscylują wokół „zera” co świadczy o oczekiwanym neutralnym otwarciu notowań za oceanem. Dla WIG20 istotne jest utrzymanie się powyżej poziomu 3000 pkt. Kontrakt terminowy na indeks polskich blue chipów rośnie o godz. 9.10 o ponad 1%, co zwiastuje udany początek sesji. Ważnym determinantem dla rynku akcji są zbliżające się publikacje wyników kwartalnych spółek.