Z kolei nadal utrzymująca się niekorzystna sytuacja na rynku nieruchomości sprawia, że podwyżka stóp procentowych za oceanem w najbliższym czasie jest nadal scenariuszem o niskim poziomie prawdopodobieństwa. We wtorek z rynku nieruchomości napłynęły bowiem kolejne dane – liczba pozwoleń na budowę wzrosła do 1,5 mln, co będzie zwiększać podaż domów na rynku wtórnym, których ceny spadają, ponieważ nie mogą one znaleźć nabywców. Niższy od prognoz spadek miał miejsce w przypadku wskaźnika liczby rozpoczętych budów. W poniedziałek z kolei indeks oczekiwań branży budowlanej był najgorszy od lat 16, dlatego też inwestorzy nie bardzo wiedzą w jaki sposób zinterpretować ostatnie informacje płynące z tego segmentu rynku. Generalnie mimo niższego poziomu spadku liczby rozpoczętych budów tendencje na rynku nieruchomości są nadal niekorzystne.
W środę na GPW notowania rozpoczęły się od 0,5% zwyżki. W centrum uwagi znajduje się dziś spółka KGHM, ponieważ od jutra akcje tej spółki będą notowane bez prawa do dywidendy. Zainteresowanie walorami KGHM od rana jest duże (prawie 40 mln), a kurs rośnie już o 1,20%. WIG20 zyskuje 0,72%, natomiast WIG 0,42%.
Rynek czeka na dzisiejszą publikację inflacji PPI i produkcji przemysłowej w Polsce. Odczyty tych wielkości nie powinny mieć jednak wpływu na bieżący poziom notowań, a jedynie będą rozpatrywane pod kątem przyszłego odczytu PKB za II kwartał oraz perspektyw podwyższenia kosztu pieniądza.
Na rynku można oczekiwać dziś stabilizacji indeksów na wysokich poziomach. Nie ma żadnych negatywnych czynników ze świata, które by mogły dziś zepsuć nastroje na warszawskiej giełdzie, a jednocześnie brakuje czynnika, który byłby istotnym impulsem do wzrostu. Z pewnością wzrostom indeksu WIG20 sprzyja wysoki poziom cen ropy naftowej (poziom najwyższy od 9 miesięcy) oraz wzrost cen miedzi spowodowany obawami przed strajkami pracowników kopalń w Ameryce Łacińskiej.