Decyzje banków centralnych były zgodne z prognozami analityków w związku z tym reakcja na rynku, zwłaszcza walutowym, była niewielka. Dolar lekko osłabił się względem wspólnej waluty i wczoraj wieczorem o godz. 21.45 za euro płacono 1,2613 dolara. Deprecjacja amerykańskiej waluty została neutralnie odebrana przez inwestorów utrzymujących pozycje na złotym.
Nasza waluta osłabiła się do euro i umocniła do dolara. Wieczorem za wspólną walutę płacono 3,89 zł a za dolara ponad 3,08 zł. Brak dynamiki wzrostów na EUR/USD może ponownie sprzyjać powrotowi tego kursu w kierunku poziomu 1,25 co utrudni złotemu proces aprecjacji.
Ważnym wydarzeniem na rynku giełdowym był wczoraj debiut jednej z największych spółek energetycznych środkowo-wschodniej Europy. Na warszawskim parkiecie zadebiutował czeski CEZ. Inwestorzy nie zarobili wiele na tym debiucie ledwie 4,5%, lecz obroty były istotne i przekroczyły 250 mln PLN.
Na całym rynku wartość zrealizowanych transakcji przekroczyła tym samym 2 mld PLN a na największych polskich spółkach 1,2 mld PLN. Po wzroście o 1,7% ponowny rekord wszech czasów zanotował MIDWIG a indeksowi WIG20 do rekordu z maja br brakuje zaledwie 180 pkt. Indeks największych spółek wzrósł wczoraj o 0,5% notując na koniec sesji poziom 3170,73 pkt.
Warto zauważyć, że ponownie drożeją surowce, co powinno pomagać spółkom z WIG20. Indeks surowców CRB wzrósł o 1,7% co z technicznego punktu widzenia neguje trwającą od maja falę spadkową. Rośnie zatem prawdopodobieństwo wzrostu cen miedzi, czy ropy naftowej a będzie to czynnik inflacyjny, o który istnieniu przestrzegali wczoraj prezesi Rezerwy Federalnej oraz NBP.