Fuzję Fortis Bank Polska i Dominet Banku można uznać za zakończoną. Wykonanie wzorcowe. Zarówno po stronie operacyjnej jak i komunikacyjnej. Bank stanął na wysokości zadania bez dwóch zdań i należy tylko mieć nadzieję, że kolejne instytucje będą się wzorować na tej operacji. Warto zatem ją jeszcze podsumować.
Dominet Bank przestał teoretycznie istnieć. Jego klienci zostali wchłonięci przez Fortis Bank Polska. Uległa zmianie numeracja rachunków (dotychczasowa będzie jeszcze funkcjonowała równolegle do końca stycznia 2010 roku), zmienił się system bankowości internetowej, a także sposób logowania. To z punktu widzenia klienta transakcyjnego spora niedogodność, której nie rekompensuje dość podobny interface obu systemów. Jeśli można na coś narzekać, to naszym zdaniem bank nieco za mało uwagi skupia na migrujących z Dominetu klientów. W ich przypadku trzeba jeszcze raz aktywować bankowość internetową. Intuicyjne to wcale nie jest, a na stronie podpowiedzi brak. Inna sprawa, że klientów e-Dominetu znowu tak dużo nie było, ale tak czy inaczej warto byłoby o nich lepiej zadbać.
Jako klienci dwóch banków, do Pl@nety logujemy się używając dwóch różnych loginów, na dwa różne rachunki – mimo, że to ten sam bank. W przypadku „starego” Fortis Banku, login ma postać pierwszych liter imienia i nazwiska i 3 cyfr, dla klientów przejętych z Dominetu, obowiązują 8 cyfrowy login. Dla dotychczasowych klientów Fortisa – obecna fuzja w przypadku bankowości internetowej nic nie zmieniła. Dla migrujących – zmiany są spore – wymóg zmiany hasła (można na stare), przy logowaniu hasło maskowalne, a dodatkowo zawsze kody SMSowe, bez których nie da się zalogować.. Bezpieczeństwo ponad wszystko, z tym, że specjalnie dla Fortis Banku musieliśmy instalować sobie Windowsy, bo inaczej klucza USB obsłużyć się nie da. W sumie trochę nas to dziwi. W efekcie wszyscy korzystający jeszcze z haseł jednorazowych w Dominecie, będą musieli się przenieść na kody SMS, bo inaczej z bankowości internetowej nie skorzystają (chyba, że wybiorą jeszcze inny sposób autoryzacji).
Migracja wszystkich danych klientów Dominet Banku przebiegła prawie bez zarzutu. W systemie bankowości internetowej widać podział na starą i nową historię. Stara obejmuje operacje do dnia migracji, ale niestety tylko od początku tego roku. Piszemy prawie bez zarzutu, bo są sygnały, że część lokat wygasło i klienci, którzy w Dominecie rachunków osobistych nie mieli, nie mogli tych pieniędzy wypłacić. Ponoć były jakieś kłopoty z rachunkami technicznymi dla lokat, którym termin kończył się np. 1 sierpnia. Trudno jednak nam powiedzieć, czy tak rzeczywiście było. Nasze lokaty na całe szczęście widzimy, pieniądze na rachunku też są w odpowiedniej kwocie.
Co można jeszcze ciekawego powiedzieć o fuzji i nowym banku? Niestety system internetowy nie jest on-line i od wieczora do rana nie da się na przykład przelać pieniędzy z konta „dominetowego” na „fortisowe”. W drugą stronę też to nie działa. Nie działają też przelewy między „dominetowym ROR a RO”. Wszystko przesuwane jest na kolejny dzień roboczy. Ciekawie też wygląda komunikat o braku informacji o kosztach przelewu. Trochę to wszystko się kłóci z bardzo dobrym wyglądem i funkcjonalnością Pl@nety.
Jest jeszcze jedna rzecz, o której warto wspomnieć. Mianowicie poza jedną placówką w Warszawie, chyba wszystkie pozostałe oddziały Dominet Banku mają jeszcze stare logo i nazwę. O tym, że chodzi o inną instytucję przypominają tylko reklamy na szybach. Co prawda jeszcze nie próbowaliśmy, jak będziemy obsłużeni jako klienci Fortisa w dawnym Dominecie, ale ten brak rebrandingu jest zastanawiający. Jedyna zmieniona placówka za bardzo przypomina o tym, kto jest nowym właścicielem tych instytucji. Logo i nazwa BNP Paribas jest zbyt przytłaczająca – nie mówiąc o tym, jak chociażby brandowana jest informacja o bankomatach. To nie wszystko. O ile strona FBP wygląda po staremu pod względem kolorystycznym, to już nowa Tabela Opłat i Prowizji całego banku ma znowu powiązanie do BNP. Domena bnpparibasfortis.pl jest zarejestrowana przez Fortis Bank (co ciekawe, dopiero 5go sierpnia). Zbyt wiele przypadków. To naszym zdaniem pokazuje, że za jakiś czas nastąpi rebranding wszystkich placówek obu instytucji na wzór tej jednej Dominetu. W tym momencie będzie to BNP Paribas Fortis, w mediach generalnie będzie używana nazwa Fortis, ale za chwilę to wszystko zmieni się na BNP Paribas.
Dlaczego nie od razu? Ano dlatego, że już jeden bank o tej nazwie w Polsce od dawna funkcjonuje i dwóch o takiej samej nazwie być nie może. Dlatego też mimo nowego oznaczenia, będzie dalej wykorzystana nazwa Fortis – żeby się nie myliło. Nie ma sensu w tym momencie zmieniać placówek Dominetowych na stary wygląd Fortisa, żeby za chwilę zmieniać na te z logiem BNP Paribas. Zamieszania oczywiście z tym wszystkim będzie dużo, ale z drugiej strony – skoro w Dominecie było mało klientów transakcyjnych, a większość jest kredytowa, to z punktu widzenia banku w zasadzie mogą poczekać. Ważni są transakcyjni klienci (starego) Fortisa. Jednym słowem. Jedna fuzja się skończyła i naszym zdaniem zaraz będą przygotowania do kolejnej. Nie wiemy czy będzie miała ona miejsce na przykład już w styczniu 2010, ale generalnie stawiamy właśnie na przyszły rok. Zwłaszcza, że ta kolejna fuzja będzie jeszcze łatwiejsza z punktu widzenia technologicznego, niż ta obecna. W międzyczasie wszystkie placówki na nowo się obranduje i wszystko będzie gotowe do kolejnej zmiany. Oczywiście to wszystko nasze przypuszczenia, ale z drugiej strony gdyby tak nie było, to po co wprowadzać takie zamieszanie wśród klientów?
Źródło: PR News