Piątkowe notowania na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie odbyły się w kontekście oczekiwania rynku na finałową godzinę życia serii kontraktów na WIG20. W efekcie, jak wiele razy w przeszłości, rynek został uśpiony niepewnością i wyczekiwaniem na skokowy wzrost zmienności i obrotu na godzinę przez końcowym fixingiem.
Już o poranku widać było, że na parkiecie brakuje chętnych do gry i tylko mocno rozgrzana wczorajszą przeceną KGHM przyciągała większy kapitał. W efekcie, przez wiele godzin na rynku utrzymywała się czytelna asymetria, w której obrót akcjami miedziowej spółki potrafił dawać 40 procent aktywności graczy w indeksie blue chipów. Starczy powiedzieć, że jeszcze kilka minut po 16:00 na 430 mln obrotu w WIG20 przeszło 140 mln przypadło właśnie na KGHM. Z pozostałych nieco więcej życia wykazywał bank PKO BP i na dwie firmy przypadło 50 procent obrotu.
Oczywiście w końcówce do głosu doszły zlecenia graczy rozliczających pozycje powiązane z rynkiem terminowym. Blisko miliard ekstra obrotu w finale dnia dobrze oddaje skalę zamieszania, która zafałszowała obrazu rynku. Liczą piątek do piątku WIG20 stracił blisko 5 procent a zamknięcie w pobliżu 2116 punktów oznacza, iż rośnie ryzyko przebicia sierpniowych minimów i ponownego spadku w okolice 2000 pkt. Przy zmienności tygodniowej na poziomie 140 punktów 2000 pkt jest w zasięgu podaży. Oczywiście w zasięgu popytu jest również rejon 2250 pkt, więc na podstawie zmienności warto ostrożnie prognozować spadki.
W istocie mimo przeceny w skali tygodnia rynek oglądany przez pryzmat wykresu WIG20 pozostaje w rejonach, znanych od połowy sierpnia, kiedy swój finał znalazła fala paniki związanej z obawami rynku o upadek strefy euro i niepewnością, co do stanu amerykańskiej gospodarki. W efekcie wszystkie pesymistyczne oceny muszą brać pod uwagę, że od sierpnia na wykresie WIG20 nie wydarzyło się nic, co pozwalałoby powiedzieć, iż rynek wyszedł z konsolidacji. Po stronie byków należy zapisać fakt, iż nawet 40-procentowa przecena KGHM nie była wstanie wybić WIG20 poniżej 2000 pkt.
Uwzględniając fakty, iż od letnich szczytów przecena miedziowej spółki wyniosła blisko 100 złotych i osunięcie zbliżyło cenę do psychologicznej bariery 100 zł, trudno nie myśleć o potencjale korekty, jaką rodzi obecna przecena. Bliskość wsparć na wykresie WIG20 i czytelny apetyt rynków na klasyczną, świąteczną zwyżkę w końcówce roku, pozwala oczekiwać prób obrony wsparć i utrzymania się WIG20 w granicach szerokiej na przeszło 300 punktów konsolidacji.
Źródło: DM BOŚ