– Nawet wtedy, gdy odsetki rzeczywiście wynoszą 0 proc, suma, jaką trzeba będzie spłacić, jest znacznie wyższa niż kwota pożyczana – zwraca uwagę Krzysztof Śnieżyk z firmy Expander. – Zanim więc sięgniemy po szybką gotówkę, warto sprawdzić, czy naprawdę nie ma innego wyjścia.
Korzystasz z drogiego kredytu odnawialnego? Poszukaj banku, który daje niższe oprocentowanie i wyższy limit, i po prostu się przenieś! – radzi dziennik. W okresie przedświątecznym łatwo trafić na promocje, dzięki której nie zapłacimy prowizji za nowy kredyt, limit będzie wyższy o 20 proc, a oprocentowanie niższe nawet o 10 proc.
Wygodnym rozwiązaniem jest karta kredytowa. Dzięki niej za przedświąteczne zakupy tak naprawdę płaci się w styczniu. Warto też korzystać z promocji takich kart. Teraz niektóre banki oferują ich bardzo niskie oprocentowanie. Np. Nordea Bank Polska – 5,5 proc. do końca marca 2006 r., Raiffeisen Bank Polska – 6,5 proc. przez trzy pierwsze miesiące, Millennium – 9,9 proc. przez pierwsze pół roku.
Zapłać w grudniu tylko za to, za co musisz. Jeśli spłacasz akurat kredyt mieszkaniowy, a Twój bank umożliwia zawieszenie jednej raty, czyli tzw. wakacje kredytowe, to zrób sobie takie wakacje właśnie teraz. W ten sposób zatrzymasz w grudniu w kieszeni kilkaset złotych – doradza „Gazeta Wrocławska”.
A co z rachunkami za prąd, gaz czy centralne? Niektóre banki pozwalają regulować je kartą kredytową na zasadach podobnych do płacenia za zakupy w sklepie, czyli korzystając z okresu bezodsetkowego. Osoby, które skorzystają z tej szansy, uregulują rachunki w terminie, natomiast pieniądze z konta znikną im dopiero za miesiąc.