Analityk stał się w ostatnich latach ciekawym zawodem. Doświadczeni dziennikarze podkupywani przez firmy stają się specjalistami promującymi doradztwo finansowe w mediach. Ostatnio mieliśmy na rynku transfery rodem z piłki nożnej. Hitem jesieni jest niewątpliwie przejście Haliny Kochalskiej z Gold Finance do lidera wśród doradców – Open Finance.
Wraca zamieszanie na rynku doradztwa finansowego i nie chodzi o ostatnie badania opinii, które wskazały, ze Polacy do doradców nie mają za grosz zaufania. Firmy chcąc zainteresować klientów promują w mediach swoich analityków. O tych z kolei nie jest wcale tak łatwo i zaczynają się transfery z redakcji bądź podkupywanie sobie nawzajem pracowników. Tym sposobem Halina Kochalska od października działa już w Open Finance, a plotkuje się już o kolejnych „transferach”.
Gold zmienia politykę
Halina Kochalska dołączyła do Romana Przasnyskiego we wrześniu 2009 roku. Duet doświadczonych dziennikarzy miał wzmocnić doradców finansowych Gold Finance. Firma wybrała solidnych dziennikarzy, doświadczonych w dziedzinie bankowości. Halina Kochalska nabierała doświadczenia w dodatku do Gazecie Stołecznej, Prawie i Gospodarce, a następnie w Parkiecie, gdzie została pierwszą kobietą pracującą w dziale giełdowym. W 2007 roku przeszła do redakcji Dziennika, a rok później zaczęła karierę jako analityk finansowy.
Nie można odmówić dziennikarskich umiejętności Romanowi Przasnyskiemu, który był redaktorem naczelnym miesięcznika Gra na Giełdzie, pracował jako redaktor w Rzeczpospolitej i Parkiecie, a ostatni przez rok przed przejściem do Gold Finance zasilał grono dziennikarzy miesięcznika Forbes.
Plotka jednak niesie, że analityk również może pożegnać się z Gold Finance. Nie zapowiada się z kolei ściąganie nikogo na ich miejsce. Gold Finance bez czołowych analityków? Zapytaliśmy o plany dyrektora firmy.
Gold Finance zmienia strategię komunikacji z mediami – tłumaczy dla PRNews Łukasz Błażejewski, Prezes Zarządu Gold Finance – chcemy bardziej skupić się na relacjach Business to Business i nastawić się głównie na promowanie poprzez komunikację rozwoju naszych projektów franczyzowych Gold Finance i Star Finance. Od kilku lat monitorujemy efekty publikacji naszych analityków i na chwilę obecną zmieniamy strategię tych działań zgodną z planami rozwojowymi.
Open rośnie w siłę
Tym sposobem wzmocni się i tak już najsilniejszy doradca finansowy na rynku. Po odejściu Mateusza Ostrowskiego do grona analityków pokazujących się w mediach dołączył, a właściwie awansował Michał Sadrak, a teraz z Gold Finance przeszedł znany fachowiec płci pięknej. Krążą również plotki, ze Halina Kochalska pociągnie za sobą również głównego analityka, Romana Przasnyskiego. Takiego składu Open Finance może pozazdrościć większość działów ekonomicznych redakcji w kraju.
W ostatnich latach widzimy wyraźne wykupywanie przez instytucje finansowe, doradców i biura prasowe dziennikarzy ekonomicznych. Z punktu widzenia firm są to doskonali pracownicy, bo znają branże absolutnie od podszewki i wiedzą jak później rozmawiać z dziennikarzami. Z perspektywy redakcji i czytelników to już gorsza sprawa, bo duża część dziennikarzy znajduje się po „drugiej stronie barykady”, a tym samym poziom tekstów i analiz permanentnie spada. Nie jest łatwo o zastąpienie znikających z rynku fachowców, a biura prasowe po okresie kryzysu musiały postawić na komunikację z klientami, a co za tym idzie – zwiększyły budżet i zaczęły kupować dziennikarzy.
Nie tak dawno do Pekao SA przechodził Mirosław Kuk. Tym sposobem prawie cały skład biura prasowego banku to byli dziennikarze. Przyglądając się dobrze sylwetkom rzeczników i ich zastępców w całym sektorze finansowym można dojść do wniosku, że najlepsza droga do specjalisty od komunikacji to sumiennie wykonywany zawód dziennikarza. Sytuacja w drugą stronę właściwie się nie zdarza. Trudno spodziewać się zmiany prowadzenia takiej polityki, skoro doradcy wciąż biją się o specjalistów. Wzrasta znajomość marki, co przekłada się na zainteresowanie klientów. Mniejsi gracze na rynku również szukają w ostatnich tygodniach analityków, ale tutaj pojawia się już problem mniejszego budżetu, który na najbardziej rozpoznawalne twarze już nie pozwala. Jeśli pozostali gracze odpuszczą w rywalizacji to czeka nas rychły monopol w mediach specjalistów z Open Finance. Można złośliwie powiedzieć, że z takim składem analityków zamiast bawić się w produkty finansowe można teraz spokojnie wydawać pismo o finansach albo założyć OpenTV…
Źródło: PR News