Na globalne rynki akcyjne znów powróciły wzrosty. Już wczorajsza sesja w Stanach Zjednoczonych zakończyła się 0,69% zwyżką indeksu S&P 500, wywindowanego przede wszystkim 1,9% aprecjacją spółek energetycznych, co z kolei było efektem aż 4,67% wzrostu cen ropy, który nastąpił po publikacji informacji o niebagatelnym, bo 8,4 milionowym (w baryłkach), większym niż oczekiwano i najsilniejszym od maja 2008 r., spadku zapasów czarnego złota w ostatnim tygodniu w USA.
Z kolei dziś, podczas sesji na Dalekim Wschodzie, akcyjny indeks MSCI Asia Pacific wzrósł o 1,2%, a indeks w Szanghaju (Shanghai Composite) poszedł w górę o 4,52%. W dalszej części czwartkowego handlu nastroje wśród inwestorów nadal były dobre. O godz. 12:10 paneuropejski indeks DJ Stoxx 600 znajdował się na 1,38% plusie, a w tym samym czasie kontrakty terminowe na amerykański indeks S&P 500 zyskiwały na wartości 0,37%.
W pierwszej części dzisiejszego handlu większego przesunięcia nie było natomiast widać na światowych rynkach towarowych i walutowych. Można to tłumaczyć tym, że wczoraj sporo na nich się działo, przede wszystkim na ropie. Również o godz. 12:10 wrześniowe futuresy na ropę szły minimalnie w dół o 0,06% do 72,40 USD/bar. Analogiczne, ale grudniowe, instrumenty na miedź rosły niezbyt mocno, bo o 0,86% do 2,7950 USD/funt, indeks dolarowy nieco zwyżkował o 0,08%, a kurs EUR/USD zniżkował o włos – dokładnie o 0,02% do 1,4230.
Opublikowane dziś o godz. 10:30 dane makro z Wielkiej Brytanii były lepsze od prognoz. W czerwcu sprzedaż detaliczna wzrosła r/r o 3,3%, mimo że na rynku oczekiwano wzrostu w wysokości 2,7%. W skali miesiąc do miesiąca sprzedaż, zgodnie z oczekiwaniami, poszła w górę o 0,4%.
W czwartek na polskim rynku akcyjnym, w ślad za globalnymi trendami, panowały świetne nastroje. O godz. 12:10 indeks WIG rósł o 2,03%, a indeks WIG20 zwyżkował o 2,05% do 2124,31 pkt. W tym samym czasie kursy EUR/PLN i USD/PLN nie tylko nie spadały, ale wręcz rosły, choć nieznacznie, odpowiednio o 0,15% (4,1439) i 0,32% (2,9119). Pomimo pozytywnego zachowania się walorów spółek, tak na świecie, jak i na GPW, cena dolara względem euro pozostawała dość stabilna i nie dawała impulsu do zakupów złotówek.
W dalszej części czwartkowej sesji inwestorzy na całym świecie oczekiwać będą przede wszystkim publikowanych po południu o godz. 14:30 i 16:00 danych makro ze Stanów Zjednoczonych dotyczących liczby nowych wniosków o zasiłki dla bezrobotnych za ostatni tydzień, indeksu Philadelphia Fed za sierpień oraz wskaźników wyprzedzających za lipiec. Z naszego kraju natomiast napłyną zaplanowane na godz. 14:00 dane NBP o inflacji bazowej za lipiec oraz publikacja protokołu z ostatniego posiedzenia RPP.
Marek Nienałtowski
Źródło: Money Expert