„Podwyżka nastąpi w kwietniu. Przemawia za tym bieżąca inflacja, która w marcu wzrosła prawdopodobnie do 2,4 proc, a także perspektywy gospodarki i nowa projekcja inflacyjna, która pewnie wskaże wzrost inflacji w perspektywie oddziaływania polityki monetarnej”, uważa Remigiusz Grudzień, ekonomista PKO BP.
„A ponieważ – jak tłumaczy Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku – zmiany stóp procentowych działają na gospodarkę z opóźnieniem 1-2 lat, by uniknąć niekontrolowanego wzrostu cen, RPP musi działać już teraz” – podaje dziennik.
„Obawy inflacyjne powodują, że niektórzy ekonomiści przewidują, że do końca przyszłego roku główna stopa procentowa NBP wzrośnie nawet o 1 pkt proc.” – czytamy w „PB”.
Wzrost stóp procentowych oznacza jednocześnie większe koszty kredytów. Nie można liczyć na to, że wzrost stóp zostanie zniwelowany przez spadające marże banków. W przypadku kredytów w złotych wynoszą one obecnie średnio 1 pkt proc., a dla kredytów we frankach szwajcarskich 1,3 pkt proc. Eksperci twierdzą, że są to już minimalne poziomy.
Więcej informacji w „Pulsie Biznesu”.