10 proc. rynku kredytów hipotecznych w 9 miesięcy po uruchomieniu kampanii. Takim sukcesem może pochwalić się ING Bank Śląski, ale na tym nie koniec. W tym tygodniu ruszyła kolejna akcja, która rozpoczęła zarazem jesienną ofensywę hipoteczną. W takim tempie bank ma szansę zwiększyć swoje udziały w hipotecznym torcie.
Jakim cudem ING Bank Śląski z instytucji kojarzonej całkowicie z depozytami wskoczył na czwarte miejsce w sprzedaży kredytów hipotecznych? Wystarczyła ciekawa oferta, dobrze wykonana kampania, no i oczywiście twarz Marka Kondrata, który dla banku jest prawdziwym skarbem wizerunkowym. Skończył się czas kojarzenia z lokatami, ale pieniądze klientów pozostały. Silne zaplecze w postaci depozytów pozwala bankowi na udzielanie kredytów hipotecznych bez większych obaw. Żeby wskoczyć na podium, trzeba się jednak bardzo postarać. PKO BP, Pekao oraz Getin Bank w sektorze kredytów hipotecznych są najsilniejszą konkurencją.
Swoi klienci
Zawirowania na rynkach finansowych z ostatnich lat zmieniły podejście do udzielania kredytów przez banki. Teraz klient faktycznie musi udowodnić, że dany kredyt spłaci. Oczywiście nikt nie wierzy bankom na słowo. Stąd mamy kolejne rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, która próbuje na wszystkie możliwe sposoby ograniczyć zachłanność banków. Najlepszym klient to swój klient. Takie wnioski wyciągnęły banki i zaczęła się rywalizacja o klienta na poziomie kont osobistych. Efekty są widoczne, bo przybyło ponad 700 tys. rachunków. ING Bank Śląski kontem direct i hasłem „Internetowi nie płacą” urzekł ponad 100 tys. klientów w pierwszym półroczu 2010 roku. Mamy zatem zaplecze w postaci depozytów oraz ponad 1,5 mln posiadaczy kont. Czas na drugą odsłonę kredytów hipotecznych.
Złoty Marek Kondrat
Banki kojarzone z siermiężnymi instytucjami finansowymi i umowami naszpikowanymi haczykami pisanymi drobnym druczkiem muszą jakoś ocieplać wizerunek. W Millennium metrem jeździ Hubert Urbański. Piotr Fronczewski sprzedaje hipoteki w Getinie. Internetowy mBank nadrabia humorystycznymi reklamami. ING Bank Śląski ma na wyłączność Marka Kondrata, znanego aktora i idealną twarz do reklam. Miesięcznik Forbes w lipcowym zestawieniu najcenniejszych gwiazd polskiego show-biznesu rozwiał wszelkie wątpliwości, który bank ma najlepszego człowieka do promowania marki. Marek Kondrat został wyceniony na 912,5 tys. zł, co stanowi najwyższą cenę w historii zestawienia i oczywiście pierwsze miejsce w rankingu. ING Bank Śląski szykuje potężną kampanię w telewizji, gazetach i dużych witrynach internetowych. Na ulice wyjadą także samochody z doradcami ozdobione rysunkami Raczkowskiego oraz pomarańczowe autobusy w większych miastach Polski.
Zobacz nową reklamę:
http://www.youtube.com/user/INGBSK#p/u/0/Wc2bdEKSbic
Dalej bez walut
ING Bank Śląski obniżył marże i dorzucił brak opłat za wcześniejszą spłatę. Nadal aktualna jest oferta dla posiadaczy kont osobistych direct, czyli brak prowizji za udzielenie kredytu. Do tego bank zaoferuje pomoc doradców w wypełnieniu wniosków i skompletowaniu dokumentów. Niby nic wielkiego, ale przy niskiej wiedzy finansowej Polaków może poskutkować. Zaoferowanie bezbolesnego przeprowadzenia klienta przez proces zaciągania kredytu nie będzie bank dużo kosztować, ale może zaowocować większą pulą zainteresowanych. W hipotecznym torcie jest jeszcze trochę do podziału.
Kredyty walutowe to wciąż ryzyko. Jest to produkt dla mniejszej grupy klientów, z dużym buforem bezpieczeństwa – tłumaczył na konferencji prasowej Eric Drok, wiceprezes ING Banku – Różnica w racie pomiędzy np. frankiem a złotym jest coraz mniejsza, więc nie opłaca się niepotrzebnie ryzykować – dodaje wiceprezes.
Takie stanowisko załatwia problem najnowszego pomysłu KNF o ograniczeniu kredytów walutowych. ING Bank Śląski może zatem spokojnie inwestować w kampanie promocyjne i czekać na boom kredytowy. Wielu bankowców czekało na 2010 rok, w którym Polacy mieli ruszyć po kredyty mieszkaniowe. Banki jednak się przeliczyły i pozostaje im czekanie na 2011 rok. Można jeszcze zarabiać na Rodzinie na Swoim, póki program całkiem nie wygaśnie lub zmiany w ustawie nie ograniczą dostępu do nieruchomości. ING pierwszy dał znać, że jesień upłynie pod znakiem hipotek. Czekamy na kolejne oferty banków.
Źródło: PR News