W maju b.r. Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami przy współpracy z Centrum Badania Opinii Społecznej przeprowadziła badanie „Jak Polacy oszczędzają na emeryturę”. Celem badania było poznanie opinii Polaków na temat przyszłej emerytury oraz dodatkowego dobrowolnego oszczędzania na ten cel, ich wiedzy w zakresie dostępnych form długoterminowego gromadzenia środków oraz praktyki oszczędzania emerytalnego.
Zaledwie 13% Polaków odkłada dodatkowe środki na czas emerytury, a 55% ani nie oszczędza ani tego nie planuje. Dlaczego tak jest, skoro większość Polaków uważa, że ich emerytura wypłacana z I filaru (ZUS) i II filaru (OFE) będzie niewystarczająca i będzie stanowić nie więcej niż 60%-80% wysokości ostatniej pensji? Główną przyczyną jest brak środków. 59% badanych twierdzi, że nie stać ich na oszczędzanie, ponieważ bieżące wydatki konsumują całość środków na życie. Co ciekawe, połowa respondentów deklaruje jednak możliwość odkładania miesięcznie pewnej sumy, z czego ponad 2/3 z nich jest skłonnych przeznaczać regularnie na dodatkowe oszczędzanie na przyszłą emeryturę kwotę poniżej 200 złotych, a 1/3 nawet powyżej 200 złotych. Wśród tej grupy są również osoby o najniższych dochodach, które brakiem środków tłumaczą fakt, że nie oszczędzają. Skąd te różnice?
„Rozbieżność między tym, że więcej Polaków deklaruje, że „nie stać ich na oszczędzanie na emeryturę”, a deklaracją odkładania comiesięcznie pewnej sumy jest jedynie pozorną rozbieżnością. Po pierwsze jeśli chodzi o stwierdzenie, że Polaków na coś „nie stać” nie musi oznaczać rzeczywistego braku możliwości finansowych, ale braku motywacji („po co oszczędzać, lepiej wydać”) oraz zwiększającej się konsumpcji, która powoduje ciągły wzrost tego, co wchodzi w koszyk codziennych wydatków. Natomiast deklaracja przeznaczania na emeryturę jakiejś kwoty jest jedynie deklaracją – osób, które to rzeczywiście robią jest kilkakrotnie mniej.” – mówi dr hab. Dominika Maison z Domu Badawczego Maison.
Wśród tych, co oszczędzają dodatkowo, największą popularnością cieszą się konta osobiste (31%) oraz polisy ubezpieczeniowe (28%). Na trzecim miejscu wśród stosowanych sposobów oszczędzania są fundusze inwestycyjne, którym zaufało 23% oszczędzających na emeryturę Polaków. 15% natomiast wybrało Indywidualne Konta Emerytalne, z czego połowa to IKE z funduszami inwestycyjnymi. „Jak pokazują badania, obecnie do funduszy trafia co czwarta złotówka przeznaczona na dodatkową emeryturę. Biorąc pod uwagę, że duża część Polaków (41%) uważa, że fundusze inwestycyjne są dobrym narzędziem do gromadzenia oszczędności emerytalnych, a jednocześnie co piąty Polak ma zamiar rozpocząć dodatkowo oszczędzać pod kątem emerytury, można założyć, że środków tych będzie przybywać. Zwłaszcza, że na ścieżkę zawodową zaczynają wkraczać osoby młode (18-24 lata), które postrzegają fundusze jako atrakcyjne i jedne z najlepszych dla nich sposoby oszczędzania.”- mówi Marcin Dyl Prezes Zarządu IZFiA
Niepokój budzą natomiast wyniki wskazujące na brak wiedzy z zakresu produktów finansowych służących długoterminowemu i emerytalnemu oszczędzaniu oraz wynikająca z tego nieumiejętność ich oceny. Około 1/3 Polaków nie ma zdania w kwestii najlepszych sposobów oszczędzania, nie umie też oszacować wysokości swojej przyszłej emerytury, a także nie potrafi porównać różnych form oszczędzania. Zdecydowana większość nie zna też cech charakterystycznych dla Indywidualnych Kont Emerytalnych, czyli produktu stworzonego w celu dodatkowego gromadzenia oszczędności emerytalnych w III filarze. „Zadaniem wszystkich podmiotów, mających na względzie efektywne funkcjonowanie systemu zabezpieczenia emerytalnego oraz dobro przyszłych emerytów, czyli nas samych, powinno być dążenie do zmiany obecnego stanu rzeczy. Edukowanie społeczeństwa oraz stwarzanie sprzyjających warunków dla korzystania przez Polaków z możliwości oszczędzania w III filarze powinny stać się priorytetami.” – podsumowuje Marcin Dyl.
Źródło: Izba Zarządzających Funduszami i Aktywami