W drugim kwartale 2015 roku w sieciach sklepów Biedronka wykonano łącznie 25 tys. transakcji za pomocą aplikacji mobilnych. To średnio 8,3 tys. transakcji miesięcznie. Od momentu wdrożenia akceptacji kart płatniczych klienci coraz rzadziej wyciągają telefon na zakupach.
Z danych udostępnionych nam przez Jeronimo Martins, właściciela sieci sklepów Biedronka wynika, że w drugim kwartale 2015 roku klienci dokonali łącznie 25 tys. płatności mobilnych. Za pomocą aplikacji iKasa wykonano 10 tys. transakcji, do pozostałych płatności użyto aplikacji PeoPay. Łącznie daje to średnio około 8,3 tys. transakcji na miesiąc. W pierwszym kwartale płacono częściej – średnio 10 tys. razy miesięcznie.
Tymczasem w okresie od października 2013 roku, kiedy to wdrożono płatności mobilne, do czerwca 2014 roku, gdy w Biedronkach pojawiła się możliwość akceptowania kart, klienci wykonali łącznie 500 tys. transakcji. Jeronimo Martins nie podaje szczegółowych danych w rozbiciu na miesiące, ale jeśli podzielimy owe 500 tys. na 8 miesięcy działania systemu, daje to średniomiesięcznie 62,5 tys. transakcji. Spadek jest ogromny.
W początkowym okresie działania płatności mobilnych w Biedronce, liczbę transakcji mogły dodatkowo napędzać promocje organizowane przez banki. Na przykład Getin Bank zwracał 10 proc., kwoty wydanej przez klientów na zakupach, a Alior Bank 5 proc. Dziś takich promocji już nie ma, a niedawno sam Pekao SA, do którego należy PeoPay, zachęcał klientów do zamówienia specjalnej karty MasterCard, służącej wyłącznie do płatności w Biedronce.
Dziś chyba nikt już nie ma wątpliwości, że umożliwienie akceptacji kart płatniczych spowodowało spadek zainteresowania płatnościami mobilnymi. Co prawda od początku pojawiały się wątpliwości, czy ta sieć nadaje się do przeprowadzenia mobilnego eksperymentu. Niektórzy zarzucali, że klienci korzystający z dyskontów nie są odpowiednią grupą do testowania płatności mobilnych. Jednak wbrew pozorom liczba dokonywanych przez nich płatności mobilnych stale rosła. Wzrost wyhamował dopiero po wdrożeniu terminali POS do płatności kartowych.
Pojawia się pytanie, jak będzie wyglądała przyszłość lansowanego przez kilka banków systemu płatności BLIK. Pod koniec czerwca Polski Standard Płatności informował, że aplikację BLIK zainstalowało na swoich telefonach 700 tys. klientów. Niestety jak ognia unika się podania informacji na temat tego, jak i czy w ogóle klienci płacą za pomocą BLIKa w sklepach. Nieoficjalnie w bankach mówi się, że na razie nie ma się czym pochwalić. Być może sytuację tę zmieni kampania reklamowa, która ma ruszyć jesienią.