Jak donosi „Rzeczpospolita” warszawiacy posiadający 300 tys. zł w gotówce mają mały wybór ofert mieszkaniowych. Kwota ta nie pozwala na zakup żadnego mieszkania w śródmieściu oraz jego bliskiej okolicy. Jedyne lokale dostępne w tej cenie znajdują się na Ochocie, Woli, Białołęce oraz Bemowie.
„Na Woli trafiliśmy na inwestycję przy ul. Szulborskiej. Budowę zakończyła tam Sawa Dom. Mamy do wyboru dwa lokale: 34 mkw. za 270 tys. zł i 36 mkw. za 280 tys. zł. Jak tu dojechać z centrum? – Tuż obok osiedla nie ma przystanku komunikacji miejskiej, trzeba dojść do ul. Wolskiej do tramwaju albo do ul. Olbrachta do autobusu – mówi sprzedawca Sawa Dom.
Również na Woli, przy ul. Górczewskiej, buduje firma J.W. Construction. Inwestycja Górczewska Park usytuowana jest vis-a-vis Wola Parku. – Wybierając 32 mkw. z podziemnym miejscem postojowym, wyrobimy się w 300 tys. zł – zapewnia opiekun oferty. Mieszkania są już gotowe” pisze „Rzeczpospolita”.
„Budimex Nieruchomości w listopadzie oddaje do użytku inwestycję Berberysowe Ogrody przy ul. Mołdawskiej, ale stawki za metr wahają się od 10 do 12 tys. zł. Najmniejsze dostępne mieszkanie liczy 37 mkw. i kosztuje 407,5 tys. zł” – informuje „Rzeczpospolita”.
„Trafiamy też na Mokotów, na ofertę Eko Park. Dobra lokalizacja na mieszkanie pod wynajem. Inwestycja przy ulicy Biały Kamień ma być gotowa do końca września. Najmniejszy lokal – 34,5 mkw. – kosztuje 559,6 tys. zł. Oferta zatem odpada” – podaje „Rzeczpospolita”.
Spośród 9 tys. ofert mieszkaniowych w Warszawie jedynie 16 z nich jest do 200 tys. Tak mały odsetek tego typu mieszkań świadczy o tym, że deweloperom zwyczajnie nie opłaca się budować małych i tanich mieszkań lokali. Między kosztami podłączenia wszystkich mediów w kawalerce oraz mieszkaniu dwupokojowym nie istnieje znacząca różnica, a finalna cena średnio jest większa o 150 tys. zł. Największy popyt nadal utrzymuje się na mieszkania dwupokojowe, których jest najwięcej na rynku, sporym zainteresowaniem cieszą się też większe kawalerki, w których istnieje możliwość wydzielenia oddzielnego pokoju. Polacy nie należą do społeczności, która często migruje i zmienia mieszkania, dlatego też większość osób nie decyduje się na kawalerki, które w przyszłości mogą okazać się stanowczo za małe.
Więcej w „Rzeczpospolitej” w artykule Anety Stabryły „Co kupisz za 300 tys. zł”.
K.H.
Źródło: Rzeczpospolita