Wszystko przez lukę w przepisach, dzięki której już teraz można skorzystać z niższych podatków obowiązujących dopiero od przyszłego roku. Wystarczy dogadać się z pracodawcą i przesunąć wypłatę grudniowego wynagrodzenia na początek stycznia. Wówczas zapłacimy podatek już według nowych niższych stawek, czyli 18 i 32 proc.
– Przepisy podatkowe mówią jasno, że dochody są opodatkowane w momencie wypłaty wynagrodzenia – mówi Piotr Trybała, partner w KPT Doradcy Podatkowi. – Dla fiskusa liczy się więc data wpłynięcia pieniędzy na konto, a nie miesiąc, za który zostały one wypłacone – podkreśla Trybała.
Taką interpretację potwierdzają pracownicy urzędów skarbowych. – W przypadku przeniesienia wypłaty grudniowych poborów na styczeń urząd nie będzie miał żadnych zastrzeżeń – potwierdza dziennikowi „Polska” Michał Lonc z Pierwszego Urzędu Skarbowego Warszawa-Śródmieście.
W tym roku płacimy jeszcze zgodnie z wprowadzoną 10 lat temu skalą: 19, 30 i 40 proc. W 2009 r. będą obowiązywać już tylko dwie stawki – 18 i 32 proc., a próg wejścia w najwyższy podatek wynosi aż 85 528 zł. To spora różnica, bo dzisiaj wystarczy osiągnąć dochód 44 490 zł i już trzeba płacić 30 proc. podatku.
Przesunięcie wypłaty wynagrodzenia opłaca się głównie tym, którzy przekroczą drugi próg podatkowy. Na przykład osoba zarabiająca 5 tys. brutto w grudniu musi zapłacić dodatkowo ok. 500 zł podatku. Jeśli przeniesie termin wypłaty na styczeń, to 500 zł zostanie jej w kieszeni. Gdy ktoś zarabia 8 tys. zł brutto, to może w ten sposób zaoszczędzić ok. tysiąca zł.
Warunek? Wypłata pensji musi nastąpić po 31 grudnia. Taką możliwość może rozważyć 1,3 mln podatników, bo tylko tyle spośród łącznej liczby 24,4 mln osób rozliczających się za pomocą formularza PIT mieści się w drugiej i trzeciej skali podatkowej. Osoby płacące najwyższe podatki według trzeciej, 40-procentowej skali powinny jednak się zastanowić, czy przesuwać wypłatę z grudnia na styczeń.
W ich przypadku korzyści w tym miesiącu będą znikome, Po osiągnięciu rocznego wynagrodzenia powyżej 85 tys. zł nie płaci się bowiem składek na ZUS, i dlatego zaoszczędzone dzięki niższemu podatkowi pieniądze pójdą w styczniu na wyższe ubezpieczenie społeczne. Ale w 2009 r. wcześniej za to przestaną płacić składki.
Aby przesunąć termin wypłaty, należy podpisać aneks do umowy o pracę, w którym zmienimy dzień wypłaty wynagrodzenia. Większość umów ma bowiem zapisaną wypłatę pensji np. do 30. dnia tego samego miesiąca, za który jest ona wypłacana. Wystarczy więc zmienić ten zapis np. na: „do 10. dnia następnego miesiąca” i sprawa załatwiona. Koniecznie trzeba mieć to na piśmie.
Jeśli umówimy się z działem kadr tylko ustnie, to w razie kontroli mogą być problemy. Skarbówka ma bowiem prawo sprawdzać zapisy umów o pracę dotyczące terminów wypłaty wynagrodzeń. Jeśli okaże się, że nie są one przestrzegane, pracodawca będzie musiał jeszcze raz naliczyć nam podatek według starej, wyższej stawki.
Problemy mogą mieć też osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. W ich przypadku dla potrzeb rozliczenia się z fiskusem liczy się bowiem moment wykonania usługi, a nie rozliczenia się z kontrahentem.
Przychód firmy podlegający opodatkowaniu powstaje w chwili wystawienia faktury, a nie jej zapłaty przez zamawiającego usługę. Dlatego też dla małych firm lepiej przesunąć większe zamówienia na styczeń, aby zaoszczędzić na podatku. Przedsiębiorcy robili tak pod koniec 2003 r., gdy obniżono podatek od osób prawnych CIT (czyli sp. z o. o. i akcyjnych) z 27 do 19 proc.
Tomasz Dominiak
Współpraca: Magda Olczak
***
Co zrobić, żeby dostać w ostatnim miesiącu roku wyższe wynagrodzenie
Sprawdź termin wypłaty wynagrodzenia zawarty w umowie o pracę.
Jeśli termin wypłaty za grudzień przypada na koniec miesiąca, to musisz go zmienić w formie pisemnej.
Podpisz aneks zmieniający termin wypłaty.
Musi być w nim zawarta nowa data, np. do 10. dnia miesiąca następującego po miesiącu, za który wypłacane jest wynagrodzenie.
Do zmiany terminu wypłaty wynagrodzenia nie jest potrzebna zgoda szefa czy innych pracowników, nawet w przypadku obowiązywania zbiorowego układu pracy.
Umowa o pracę jest negocjowana indywidualnie i każdy z pracowników może mieć inny termin wypłaty pensji.
Aneksem możesz też przesunąć wypłatę bonów świątecznych czy nagród okresowych.
Zaoszczędzisz dodatkowe kilkaset złotych.