Z inicjatywy PiS powstanie w przyszłym tygodniu komisja śledcza do zbadania działalności Narodowego Banku Polskiego i nadzoru bankowego. Komisja prześwietli prywatyzację i łączenie banków. Jednak posłowie tej partii chcą badać wyłącznie banki. SKOK-ów według PiS kontrolować nie trzeba, bo nie są bankami.
„Gazeta” wyjaśnia, że jest to największa w Polsce organizacja finansowa działająca zupełnie tak, jak robią to banki. W odróżnieniu od nich SKOK-i korzystają jednak z przyznanych przez Sejm zwolnień podatkowych. Pomimo tego oferują kredyty i pożyczki, biorąc prowizje prawie takie same jak banki.
Zarząd Krajowej SKOK, któremu szefuje Grzegorz Bierecki – w przeszłości działacz „Solidarności” i współpracownik braci Kaczyńskich – jest oskarżany przez grupę byłych i obecnych członków Kas o niejasne przepływy finansowe. W prokuraturach i sądach jest co najmniej kilkanaście spraw związanych z nieprawidłowościami w systemie SKOK-ów.
„Gazeta” dodaje, że prezydent Lech Kaczyński zasiadał przed kilkoma laty w radzie Fundacji na Rzecz Polskich Związków Kredytowych powiązanej ze SKOK-ami.
Natomiast poseł PiS Artur Zawisza, który wkrótce może zostać szefem sejmowej speckomisji prześwietlającej banki, promuje SKOK-i w dodatku sponsorowanym przez Krajową SKOK. We wtorek taki czterostronicowy dodatek ukazał się w dzienniku „Fakt”. Poseł Zawisza wypowiada się o dwóch wspieranych przez PiS ustawach: uchwalonej w poprzedniej kadencji Sejmu ustawie antylichwiarskiej oraz ustawie o upadłości konsumenckiej, której projekt PiS złoży w Sejmie.
„Papież Benedykt XVI podczas ostatniej audiencji udzielonej włoskiemu stowarzyszeniu do walki z lichwą jednoznacznie poparł działalność antylichwiarską, a więc pośrednio i nasza ustawa zyskała Jego poparcie” – czytamy. Tuż pod wypowiedzią posła slogan reklamowy: „SKOK: 100% polskiego kapitału. Najlepsze kredyty! Najlepsze lokaty!”.
– Nie widziałem tego dodatku. Prawdopodobnie wykorzystano w nim moje wypowiedzi z przemówienia podczas jednej z konferencji Stowarzyszenia Krzewienia Edukacji Finansowej [podmiot związany z systemem SKOK] – tłumaczy poseł Zawisza.
Jak podaje dziennik, przy wypowiedziach posła nie ma jednak adnotacji z jakiego źródła zostały zacytowane. Przeciwnie, zamieszczono je w takiej formie, by czytelnik odniósł wrażenie, że są to wypowiedzi specjalnie dla dodatku o SKOK-ach.
– To niedopuszczalna praktyka, że poseł, kandydat do komisji śledczej badającej banki, występuje w reklamie instytucji finansowej. To tym bardziej niezrozumiałe, że wokół SKOK-ów jest sporo kontrowersji, a PiS uchyla się od ich wyjaśnienia – mówi „Gazecie” Adam Szejnfeld, poseł PO.
– Nie widzę powodów do oburzenia. To była wypowiedź publiczna, więc może funkcjonować w życiu publicznym – mówi poseł Zawisza..