Karta bankomatowa, czyli karta służąca wyłącznie do wypłat gotówki, wróciła za sprawą Banku Zachodniego WBK do bankowości komercyjnej. I jak się okazuje, sprzedaje się całkiem nieźle. W ciągu czterech miesięcy BZ WBK wydał już 25 tys. takich kart.
Karty bankomatowe zniknęły z bankowości komercyjnej już dobrych kilka lat temu, a ich miejsce zastąpiły wielofunkcyjne karty płatnicze. Jeszcze kilka miesięcy temu karty służące tylko do wypłat gotówki z bankomatów można było spotkać wyłącznie w bankach spółdzielczych. Ideę karty bankomatowej reaktywował Bank Zachodni WBK i w ostatnich dniach lipca wprowadził produkt do oferty. I choć nie brakowało sceptycznych opinii, to okazuje się że karta sprzedaje się całkiem nieźle.
W ciągu czterech miesięcy – do końca listopada – bank sprzedał 25 tys. takich kart, co daje średnią sprzedaż na poziomie 6,2 tys. miesięcznie. To dobry wynik, biorąc pod uwagę że jest to produkt o mocno ograniczonej funkcjonalności. Za pomocą karty można wypłacać pieniądze tylko w bankomatach oznaczonych logo Banku Zachodniego WBK.
Karta wydawana jest bezpłatnie i można ją otrzymać wyłącznie w oddziale banku. Prawdopodobnie trafia więc do tych klientów, którzy korzystają głównie z bankowości w formie tradycyjnej. W tej grupie mogą być na przykład seniorzy lub osoby, które do tej pory z kartami były na bakier. Zamiast realizować wypłatę pensji czy emerytury w placówce, dostają bezpłatne narzędzie, które pozwala im zrealizować taką operację w bankomacie. Z jednej strony odciąża to placówkę, z drugiej pozwala klientowi oswoić się z plastikową kartą. W pewnym sensie karta spełnia więc rolę edukacyjną.
Oczywiście nie chodzi tylko o edukację. Na kartach BZ WBK nie ma logo Visy i MasterCarda, więc bank oszczędza na opłatach pobieranych przez organizacje płatnicze. Transakcje w bankomatach nie są bowiem rozliczane przez systemy tych instytucji. To właśnie jeden z pomysłów na szukanie oszczędności w realiach niskich stawek interchange. Bankom z rozbudowaną siecią bankomatów własnych – jak na przykład BZ WBK – dodatkowo ciąży teraz niska stawka tzw. opłaty bankomatowej. Przypomnijmy, 5 lat temu organizacje Visa i MC obniżyły opłatę bankomatową z poziomu 3,5 zł do 1,2 zł. Tyle musi zapłacić bank właścicielowi bankomatu od każdej wypłaty, jaką dokonamy z obcej maszyny. Właściciele bankomatów narzekają, że w obecnych realiach rynkowych jest to zbyt niska stawka i lobbują, by zwiększyć prowizję.
Innym pomysłem na oszczędności wiążące się z opłatami kartowymi jest wprowadzenie polskiej karty płatniczej na wzór nieistniejącej już karty PolCardu. Dyskusję nad wprowadzeniem takiego produktu zainicjował jakiś czas temu Bank Zachodni WBK. Kilka banków wyraża wstępne zainteresowanie projektem. Ekonomicznym uzasadnieniem utworzenia takiego produktu jest fakt, że Polacy za pomocą swoich kart płacą głównie na terenie Polski, więc i w tym przypadku będzie można zaoszczędzić na opłatach ponoszonych na rzecz organizacji.