Polacy trzymają w portfelach ok. 2,35 mln kart zbliżeniowych – wynika z szacunków Open Finance. Zaledwie 2,5 proc. z nich to karty kredytowe.
Już 17 banków komercyjnych udostępnia płatności w technologii bezstykowej. Odkąd na początku września 2010 r. do grona tych instytucji dołączył również PKO BP liczba nowych kart rośnie lawinowo. Największy polski bank podaje, że do końca bieżącego roku wyda łącznie 6,5 mln takich plastików. Jeśli dodamy, że niespełna półtora miesiąca temu płatności zbliżeniowe wprowadził również Bank Pekao, na pewno można mówić, że pod względem liczby kart bezstykowych rok 2011 będzie przełomowy.
Karty wyposażone we wciąż nową technologię mają szansę spowodować upowszechnienie płatności bezgotówkowych. Jest to więc nie tylko gadżet dla klientów, ale kolejny krok w kierunku zmniejszenia gotówki w obiegu. Nie mniej ważnym argumentem za rozwojem technologii jest również oszczędność czasu. Przyłożenie karty do specjalnego czytnika i zapłacenie zajmuje tylko kilka sekund, ponieważ transakcja nie musi być autoryzowana PIN-em, ani podpisem, jeśli jej kwota nie przekracza 50 zł.
Oczekiwany szybki wzrost liczby kart zbliżeniowych z pewnością przełoży się również na coraz częstsze płacenie przy pomocy tej technologii. Jednak to nie tylko od banków zależy, jak często Polacy będą wyciągać z portfela bezstykowe plastiki. Równie ważnym elementem całej układanki jest sieć akceptantów. Nawet 100 proc. nasycenie rynku nowymi kartami niewiele zmieni bez dynamicznego wzrostu liczby placówek handlowo-usługowych, które przyjmują płatności w formie zbliżeniowej.
Płatności bezstykowe zawitały do Polski w grudniu 2007 r. Była to wspólna inicjatywa Banku Zachodniego WBK i organizacji MasterCard. W drugiej połowie 2008 r. na polski rynek weszła również Visa. Od tego czasu lista rozrosła się do 17 banków komercyjnych. O ile na początku technologię tę wdrażały banki innowacyjne, to z czasem przestał obowiązywać jakikolwiek schemat. A od momentu wdrożenia płatności zbliżeniowych w PKO BP i Banku Pekao rozwiązanie płatności zbliżeniowych przestało być nowinką, stało się wręcz rynkowym standardem. Dlatego wprowadzenie zbliżeniowych kart płatniczych w kolejnych bankach będzie już jedynie równaniem do średniej od dołu.
Płatności zbliżeniowe organizacji MasterCard występujące pod nazwą PayPass są bardziej elastyczne niż rozwiązanie Visy (payWave). Dzięki temu banki współpracujące z MasterCardem zaoferowały karty w bardziej innowacyjnej formie, niż tradycyjny plastik. Klienci mogą liczyć na naklejki (BZ WBK, Citi Handlowy, ING Bank Śląski i Polbank), breloki (mBank), czy nawet zegarki (BZ WBK).
Nic nie zapowiada, żeby kolejne banki miały zrezygnować z wprowadzenia płatności bezstykowych. Mówiąc jednak o nowościach w kontekście płatności bezgotówkowych należy zwracać uwagę już na nowsze rozwiązania. Dlatego wielu klientów już teraz czeka na powszechny dostęp do płatności przy pomocy telefonu komórkowego z wykorzystaniem technologii NFC.
Źródło: Open Finance