Ogólny zarys NUK przedstawił dr Jan Koleśnik, doradca prezesa Związku Banków Polskich. Umowa w nowej formie kładzie zwiększony nacisk na Nadzór Bankowy, który nawet w sytuacji kiedy bank spełni założenia zawarte w pierwszym filarze NUK, będzie mógł podwyższyć wymogi kapitałowe. Dużym problemem może okazać się brak prawnych regulacji dotyczących tej działalności Nadzoru, wciąż nie wiadomo, czy i do kogo będą mogły odwoływać się banki. Dodatkowo pojawiła się dyskusja na temat wymogów kapitałowych związanych z ryzykiem operacyjnym, co stanowi nowość w porównaniu z Umową Kapitałową. Dr Koleśnik poruszył także kwestię zwiększenia informacji udostępnianych przez banki, co ma wpłynąć pozytywnie na ich samodyscyplinę. Z analiz dokonywanych na polskim rynku wynika jednak, iż tylko kilka banków sięgnie po najnowocześniejsze metody proponowane przez NUK i dotyczyć będzie to głównie ryzyka kredytowego.
O sposobach jego pomiaru mówił Wojciech Lipka, przedstawiciel Doradztwa Ratingowego G.R.A. Z powodu braku reprezentanta Nadzoru Bankowego, co dziwiło wielu gości, zaczął od ogólnej idei ratingu bankowego, który w myśl NUK ma zastąpić dotychczasowe wagi ryzyka. Oznacza to większą odpowiedzialność dla agencji ratingowych, które swoimi złymi ocenami będą mogły doprowadzić do kryzysu gospodarczego. NUK stara się ograniczyć ryzyko, zawężając krąg zainteresowanych do renomowanych międzynarodowych agencji ratingowych (takich jak Moody’s, S&P czy FitchRatings). Może to, zdaniem Lipki, prowadzić do zahamowania rozwoju lokalnego biznesu ratingowego. Dodatkowo ważną kwestią obok ratingu zewnętrznego, jest ten wewnętrzny, prowadzony przez banki własnymi (co nie znaczy dowolnymi) metodami. Z symulacji przeprowadzonej przez Lipkę wynika, iż banki, które zdecydują się na wprowadzenie tej metody, zaczną udzielać tańszych kredytów kredytobiorcom pewnym, o wysokim ratingu. Doprowadzi to do sytuacji, w której zaczną przesuwać się one do strefy bezpiecznych aktywów. Bankom bez tego wewnętrznego systemu pozostanie więc bardziej ryzykowny klient i mniej bezpieczne aktywa. Jednym z takich klientów może być w przyszłości samorząd, który w ocenie agencji jest coraz mniej atrakcyjny i nie widać perspektyw dla poprawy tej sytuacji.
Całość spotkania zamykała dr Agnieszka Krymarys-Balcerzak, występująca z ramienia Katedry Bankowości Akademii Ekonomicznej w Poznaniu. Jej prezentacja podsumowała częściowo wystąpienia przedmówców oraz dokładniej omówiła założenia Nowej Umowy Kapitałowej, kładąc szczególny nacisk na ryzyko operacyjne oraz proces analizy bankowej.
Panel stał na wysokim poziomie merytorycznym. Niestety zabrakło zdania w dyskusji przedstawicieli Nadzoru Bankowego, którzy w myśl NUK zyskują dużo kompetencji. Ważne jednak, że doszło do rozmowy na temat, który wciąż budzi sporo kontrowersji. Niezależnie bowiem od terminu i sposobu wprowadzenia umowy, przyniesie bankowości wiele zmian.