„Trwają ostatnie retusze. Zasady są proste: reklamując fundusz, czyli produkt oparty na zaufaniu, reklama nie może jednocześnie tego zaufania podkopywać” – powiedział wiceprzewodniczący KNF Marcin Gomoła. „Chodzi o to, że KNF ma zastrzeżenia do tych towarzystw funduszy inwestycyjnych, które w reklamach funduszy eksponują możliwe do osiągnięcia zyski, a nie ostrzegają przed ryzykiem inwestycyjnym. W środę Komisja ukarała trzy TFI (BZ WBK AIB, Millennium i Union Investment) za nierzetelne, zdaniem KNF, reklamy trzech funduszy zarządzanych przez te TFI.” – przypomina PAP.
„Jeżeli piszemy, że możemy zarobić 170 czy 300 proc., wytwarzamy u konsumenta, który nie jest profesjonalny, wrażenie, że fundusz jest substytutem lokaty bankowej. Uważamy, że takie działanie jest nie fair” – powiedział Gomoła. „Jeśli informuję wielkimi literami, że fundusz może zarobić 170 proc., a potem fundusz zarobi 70 proc., to u konsumenta powstaje wrażenie, że gdzieś mu zginęło jego 100 proc. Zaczyna tracić zaufanie do rynku” – dodał.