– W październiku aż 14 z 30 badanych banków zmniejszyło atrakcyjność lokat kwartalnych. Średnie oprocentowanie spadło do 4,53 proc., podczas gdy we wrześniu wynosiło 4,63 proc. – wynika z najnowszego zestawienia ofert lokat bankowych przygotowanego przez firmę Expander – Niezależny Doradca Finansowy.
W ostatnim miesiącu najbardziej obniżył oprocentowanie lokat trzymiesięcznych Kredyt Bank – aż o 2,1 pkt proc., tj. z 5,1 proc. do 3 proc. Mocno przyciął je także Bank Pocztowy – jeszcze we wrześniu dawał klientom zarobić 4,8 proc. w skali roku, teraz proponuje już tylko 3,8 proc. Znacznie mniej atrakcyjną ofertę niż przed miesiącem znajdziemy także w AIG, Allianz Banku, w BGŻ czy Millennium.
W efekcie, jeśli ktoś chce zainwestować na krótki czas, to coraz trudniej będzie mu znaleźć ofertę na ponad 6 proc. Jedynym bankiem, który oferuje więcej niż 6 proc. na lokacie kwartalnej, jest obecnie Meritum Bank – daje 6,25 proc., ale tylko na lokacie internetowej (jako jeden z nielicznych nawet podwyższył oprocentowanie). Dla porównania – miesiąc temu w grupie „szóstkowiczów” były jeszcze cztery banki, m.in. AIG, Allianz , Eurobank.
Co ciekawe: oprocentowanie lokat na dłuższe terminy – tj. półrocznych, rocznych w październiku nawet nieznacznie wzrosło. W efekcie są one coraz bardziej atrakcyjne w porównaniu z krótkoterminowymi.
A jeszcze w początkach roku, kiedy depozytowa wojna trwała w najlepsze, to właśnie lokaty trzymiesięczne były przebojem rynku, niektóre banki pozwalały zarobić na nich nawet 8 czy 9 proc. w skali roku. Na dodatek przez pewien czas można było z nich wycisnąć znacznie więcej niż z lokat długoterminowych, np. w styczniu średnie oprocentowanie lokat kwartalnych wynosiło 6,54 proc., a rocznych – 5,94 proc.
– Obecnie sytuacja się odwróciła, tj. im na dłużej klient pożycza, tym większą gratyfikację zyskuje. To znak, że sytuacja w bankach wraca do normy – komentuje Jerzy Węglarz, analityk firmy Expander.
Dlaczego banki tną oprocentowanie lokat, mimo że stopy procentowe stoją w miejscu? – Banki nie potrzebują już walczyć o depozyty klientów, bo nasyciły się już gotówką, nie mają też kłopotów z pozyskaniem pieniądza w innych bankach – mówi Węglarz.
Zdaniem ekspertów w obecnej sytuacji coraz bardziej atrakcyjne na tle lokat krótkoterminowych stają się konta oszczędnościowe. Jeśli ktoś ma zamiar ulokować pieniądze na krótki czas, to może być to lepsze rozwiązanie. Nie dość, że obecnie średnie oprocentowanie kont oszczędnościowych jest na prawie podobnym poziomie jak depozytów kwartalnych, to dają one ich posiadaczom większą swobodę. – W przeciwieństwie do lokat w każdej chwili można w nich wycofać środki, bez utraty oprocentowania. W większości banków co najmniej jedna wypłata w miesiącu jest bezpłatna, dopiero przy kolejnych pobierana jest prowizja – mówi Jerzy Węglarz.
Jak wynika z wyliczenia ekspertów Expandera, średnie oprocentowanie kont oszczędnościowych wynosi obecnie 4,31 proc., ale bez trudu znajdziemy propozycje na ponad 6 proc. Najwyżej oprocentowane konta oszczędnościowe proponują obecnie m.in. Kredyt Bank, Polbank, Citi. W tych dwóch pierwszych posiadacz 5 tysięcy złotych oszczędności może zyskać nawet 6,5 proc.
Jeśli jednak zdecydujemy się na lokatę, to pamiętajmy, że w wielu bankach bardziej opłaca się założyć ją za pośrednictwem internetu niż w drogą tradycyjną w okienku. Coraz więcej banków wyraźnie premiuje obecnie klientów, którzy potrafią posługiwać się komputerem. Powód jest prosty: dzięki przeniesieniu transakcji do internetu instytucje mogą zaoszczędzić na papierkach, nie potrzebują wynajmować biura w dobrym miejscu.
Więcej na lokacie internetowej niż tradycyjnej dostaniemy na przykład w Meritum Banku, w AIG Bank Polska czy w Getin Banku. Internetowych klientów preferują również Millennium, ING. Chyba najwyraźniej widać tę preferencję w Pekao – np. jeżeli będziemy chcieli ulokować 5 tysięcy złotych oszczędności na trzy miesiące, to w okienku dostaniemy zaledwie 1 proc., ale jeśli założymy lokatę w internecie – to możemy liczyć na ponad dwa i pół razy wyższe odsetki.
Trzeba też pamiętać, że zwykle wysokość oprocentowania będzie zależała od kwoty, którą chcemy ulokować. Z reguły im wyższa suma naszych oszczędności – tym wyższe jest oprocentowanie. Nie dotyczy to lokat tzw. jednodniowych, omijających podatek Belki.
Tam z uwagi na specyfikę tego produktu finansowego można ulokować najwyżej kilkanaście tysięcy złotych, a przy wyższych kwotach oprocentowanie maleje. Ale jeśli ktoś ma większą sumę oszczędności – i na to jest rozwiązanie: założenie kilku lokat antybelkowych. Niestety, nie we wszystkich bankach można zakładać ich dowolna liczbę.
O tym, że depozytowa wojna dobiega końca, świadczy też fakt, że ostatnio coraz trudniej jest o nowości. Jeszcze kilka miesięcy temu banki prześcigały się w loteriach, konkursach. Dziś – nowych propozycji jest niewiele.
Ostatnio do grona banków oferujących lokaty jednodniowe dołączył Bank Ochrony Środowiska. Lokata Każdy Dzień Dobry oferuje odsetki nawet w wysokości do 5,70 proc. (co odpowiada oprocentowaniu 7 proc. dla lokat standardowych). Jednodniowe lokaty od 23 września oferuje też Invest Bank pod nazwą (Nie) Codzienna Lokata.
Oprocentowanie nominalne wynosi 5,69 proc. Minimalna kwota depozytu to 5 tys. zł, ale maksymalnie można zainwestować 16 tys. zł. Ciekawą lokatę inwestycyjną wprowadził Bank Millennium. Lokata Polskie Giganty jest oparta o koszyk akcji sześciu polskich spółek wchodzących w skład indeksu WIG20. Bank obiecuje nawet 9 proc. w skali roku.
Nową propozycję ma także PKO BP, który wprowadził lokatę terminową 3+3 o stałym oprocentowaniu. Posiadacz lokaty sam może decydować, jak długo chce trzymać pieniądze: jeśli przez trzy miesiące – zarobi 4,44 proc. w skali roku, a jeśli zaś zdecyduje się nie ruszać ich przez pół roku – bank da mu nawet 4,55 proc. Minimalna wpłata na lokatę wynosi 1000 zł.