„Obowiązujące prawo przewiduje, że od 1 stycznia 2008 r. organ wykonawczy Komisji Nadzoru Bankowego – Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego zostanie zlikwidowany, a ich obowiązki przejmie Komisja Nadzoru Finansowego. Obecnie GINB pozostaje w strukturach banku centralnego, ale jego szefem nie jest jak dawniej prezes NBP, ale przewodniczący KNF. W kręgach rządowych zaczyna się jednak pojawiać inny pomysł. Chodzi o wstrzymanie wchłonięcia nadzoru bankowego do KNF. Będzie to wymagało jednak zmian w prawie.” – podaje dziennik.
„Trudno sobie wyobrazić, żeby Sławomir Skrzypek łatwo oddał GINB do Komisji Nadzoru Finansowego. A poza tym głosowania szefa KNF Stanisława Kluzy dały politykom PiS trochę do myślenia” – mówi GP informator z sektora bankowego. Stanisław Kluza głosował przeciw akceptacji Jaromira Netzla na prezesa PZU, wbrew politykom Prawa i Sprawiedliwości.
„Politycy PiS przyznają, że słyszeli o możliwym opóźnieniu. – Pojawiają się pomysły, żeby nie włączać od 1 stycznia 2008 r. GINB-u do KNF – dodaje rozmówca zbliżony do PiS. Także poseł tego ugrupowania Artur Zawisza przyznaje, że doszły do niego informacje o możliwym opóźnieniu.” – czytamy.
Przypomnijmy, Komisja Nadzoru Finansowego przejęła w ubiegłym roku kompetencje Komisji Papierów Wartościowych i Giełd oraz Komisji Nadzoru nad Ubezpieczeniami i Funduszami Emerytalnymi. Od 2008 r. KNF ma przejąć także uprawnienia Komisji Nadzoru Bankowego. Szefem Komisji jest obecnie Stanisław Kluza.
Więcej informacji w „Gazecie Prawnej”.