Od kiedy o korzyściach z tej formy finansowania przesądzają już nie tylko zyski podatkowe, praktycznie każdy, kto szuka zewnętrznych źródeł finansowania zakupu, powinien zapoznać się nie tylko z kredytowymi propozycjami banków, ale i ofertą leasingową.
Co ważne – w tym drugim wariancie odpowiedź na pytanie, czy może skorzystać z oferty, uzyska szybciej niż w banku. Między innymi, dlatego że badanie zdolności leasingowej jest mniej skrupulatne niż zdolności kredytowej. Ktoś, kogo bank kredytodawca odprawił z kwitkiem, uznając, że nie może liczyć na pożyczkę z braku zdolności kredytowej, nie ma czego szukać w innych bankach. Wszystkie one oceniają bowiem raporty Biura Informacji Kredytowej w sposób jednaki. Taka osoba jednak nie zaryzykuje wiele, próbując zapewnić sobie nowe auto w formie leasingu. Jeśli na dodatek wniesie w gotówce 30 proc. wartości pojazdu, ma duże szanse na zawarcie umowy nawet bez przedstawiania zaświadczenia o zatrudnieniu i dochodach. Finansującemu wystarczy stosowne oświadczenie.
Od kilku miesięcy liczby marek pojazdów dostępnych za gotówkę, na kredyt albo w formie prywatnego leasingu są praktycznie tożsame. Co ważne, poza bankami wyspecjalizowanymi w sprzedaży samochodów i związanymi z dealerami, firmy leasingowe mają tę przewagę, że potrafią dodatkowo załatwić szybszą dostawę wymarzonego modelu i zaoferować dodatkowe bonusy – podaje dziennik.