„Twórca Getinu uchodzi na rynku za solidnego biznesmena, który otacza się dobrymi doradcami. – Ma świetne pomysły i potrafi je realizować, a inwestorzy chętnie te pomysły kupują – mówi Marcin Rupiński, analityk Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska. Trudno się dziwić, skoro ze spółki, której wartość w momencie przejmowania w 2002 r. wynosiła 12 mln zł, Czarnecki uczynił jedną z największych giełdowych firm. Jej dzisiejsza wartość giełdowa to 11,3 mld zł, co plasuje ją na 17. miejscu wśród największych notowanych na GPW firm” – czytamy w dzisiejszej „Rzeczpospolitej.
„Na topie wśród małych inwestorów, ale już nie tak wysoko ceniony jak dawniej, jest również Roman Karkosik. Jest w tej chwili czwartym najbardziej majętnym inwestorem giełdowym i ulubieńcem mniejszych graczy. Warto jednak zwrócić uwagę, że choć akcje jego spółek są warte ponad 5,1 mld zł, to dynamika wzrostu w ciągu roku w porównaniu z konkurencją nie była imponująca i wyniosła „jedynie” 47 procent. „Karkosik już się skończył” – można przeczytać na forach internetowych poświęconych giełdzie. W podobnym tempie rósł giełdowy majątek Ryszarda Krauzego, który obecnie można szacować na prawie 5,4 mld zł. W tym samym czasie dysponujący równie grubym portfelem Sołowow pomnożył ponad dwuipółkrotnie swój majątek” – podaje dalej „Rzeczpospolita”.
„Mimo hossy na rynku funduszy inwestycyjnych w Polsce nie ma tzw. guru tradingu, czyli aktywnych zarządzających funduszami, którzy cieszyliby się zaufaniem drobnych graczy. […] Znaczenie zarządzających będzie jednak rosło, ponieważ obracają oni ogromnymi środkami, których nie powstydziliby się najwięksi giełdowi inwestorzy” – czytamy dalej w „Rzeczpospolitej”.
Pierwszą poważną inwestycją Leszka Czarneckiego był założony przez niego w 1991 r. Europejski Fundusz Leasingowy. Spółka była pierwszą na rynku oferującą leasing. W 2000 roku zadebiutowała nawet na londyńskiej giełdzie, a później na warszawskiej. Obecnie najbardziej znane spółki Czarneckiego to Getin Holding S.A. oraz debiutujący niedługo na giełdzie LC Corp.
Więcej na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Rzeczpospolitej“ w artykułach Emila Mucińskiego oraz Cezarego Adamczyka „Czarnecki największym rekinem giełdy” i „Zmiana warty giełdowych guru”.