Trudno się dziwić, że przy obecnych ograniczeniach w pozyskaniu kredytu hipotecznego i cenach mieszkań, kupujący najczęściej wybierają małe lokale. Deweloperzy starają się dostosować swoją ofertę do tak ukształtowanego popytu w coraz liczniejszych nowych inwestycjach.
Znaczny wzrost zainteresowania niewielkimi lokalami sprawił, że małe mieszkania sprzedają się już na wczesnym etapie realizacji. Do rozpoczęcia budowy w niektórych inwestycjach często sprzedane jest już 30-40 proc. mieszkań. Duży popyt jest jednak tylko na lokale o powierzchni do 50 mkw. Największym wzięciem cieszą się mieszkania małe, ale dwupokojowe. Tymczasem większość oddawanych do użytku w 2009 i 2010 r. lokali powstawała dla odbiorców o zdecydowanie wyższych, niż dzisiejsze, możliwościach finansowania.
W Warszawie najbardziej poszukiwane są dziś mieszkania w cenie do 350 tys. zł. Na stołecznym rynku małe i tanie lokale sprzedają się błyskawicznie. Pomimo poszerzania się oferty deweloperów, takich właśnie mieszkań wciąż brakuje. Zwiększenie dostępności niedużych nowych mieszkań to efekt skoku ilości rozpoczynanych inwestycji na początku bieżącego roku. Dane GUS mówią, że w ciągu 4 pierwszych miesięcy tego roku w kraju rozpoczęto budowę 47,6 tys. mieszkań, czyli o 22,7 proc. więcej niż w tym samym okresie przed rokiem. W tym deweloperzy rozpoczęli budowę 18,9 tys., co stanowi aż 67 proc. wzrost do analogicznego okresu rok wcześniej.
Na rynku nieruchomości wyraźnie odczuwalne jest ożywienie. Jednak ruch widać nie tylko w statystykach. – Podobnie, jak wielu inwestorów zdecydowaliśmy się rozpocząć kolejny etap naszego osiedla Alpha w Ursusie. Jeszcze przed rozpoczęciem budowy sprzedaliśmy prawie wszystkie małe mieszkania. Było to skutkiem dostosowania oferty do obecnych potrzeb rynku. Najwięcej osób chciało kupić mieszkania dwupokojowe, których ceny ze względu na małą powierzchnię (od 34 mkw.) nie są wygórowane – twierdzi Teresa Witkowska, dyrektor Sprzedaży w RED Real Estate Development.
Mimo odbicia rynku deweloperskiego, trzeba mieć wiarę Don Kichota, żeby w Warszawie szukać gotowych małych lokali. Najczęściej nabywcy muszą czekać na klucze minimum rok. Najtańsze mieszkania znajdziemy oczywiście na Białołęce, a także na Targówku, Pradze, w Ursusie czy we Włochach. Nieco droższe lokum jest osiągalne na Bemowie, dalszej Woli i Ochocie. Najdroższy metr kwadratowy kupimy w centrum stolicy, na Mokotowie, bliskiej Woli, lub Żoliborzu, Ochocie, Bielanach i w Wilanowie.
Najwięcej małych mieszkań i ogólnie największa podaż w Warszawie jest na terenie Białołęki. Pojedyncze projekty z ostatnimi małymi mieszkaniami znajdziemy na Targówku, Pradze-Północ, Woli, we Włochach i w Ursusie.
Źródło: RED Real Estate Development