Po mimo trwających już od kilka lat zawirowań finansowych na świecie, które odbiły się wyraźnym echem również na polskiej gospodarce, na przestrzeni kilku ostatnich kwartałów deweloperzy zaczęli stopniowo wracać do projektów z najwyższej półki.
Od początku 2011 r. powracają oni do zarzuconych wcześniej na czas kryzysu inwestycji o charakterze apartamentowym, zwłaszcza do tych umiejscowionych w najlepszych miejskich lokalizacjach.
Należy zaznaczyć, że Warszawa zostawia daleko w tyle pozostałe główne miasta, jeśli chodzi o ceny najdroższych mieszkań. Pod koniec marca na stołecznym rynku pierwotnym można było znaleźć jednostki mieszkalne o cenie przekraczającej nawet 8 milionów złotych. Pod względem ceny oraz ilości drogich lokali mieszkalnych w stolicy zdecydowanie wyróżnia się inwestycja Złota 44. W Krakowie najwyższe oferty za apartament z pierwszej ręki opiewały na około 6,5 milionów złotych. Z kolei we Wrocławiu właścicielem najdroższego lokalu można było zostać za ponad 3 mln zł. Trzeba jednak zaznaczyć, że na wymienione przypadki w każdym z miast składały się pojedyncze oferty. Warto jednak zaznaczyć, że we wspomnianych trzech miastach znajduje się relatywnie duża oferta mieszkań z nieco niższej półki. Osoby poszukujące lokalu mieszkalnego w przedziale cenowym od 2 do 3 milionów złotych mogą już przebierać w ofertach.
Klienci, którzy są gotowi przeznaczyć tak duże kwoty na zakup lokalu mieszkalnego, wymagają jednak w zamian wyjątkowych rozwiązań. Oprócz samego wysokiego standardu, najwyższej klasy materiałów, dbałości o szczegóły bardzo istotne jest usytuowanie projektu. Chodzi tutaj zarówno o centralną lokalizację, która zapewnia dobre połączenia komunikacyjne oraz jednocześnie o dogodne otoczenie obiektów zawierających lokale z najwyższej półki, które winno przekładać się na kameralny, wyjątkowy charakter takich budynków. W związku z tym najwięcej tego typu lokali oferowanych jest w głównych, centralnych dzielnicach, jak warszawskie Śródmieście oraz Stare Miasto w Krakowie i Wrocławiu. Jednak dzisiaj chcąc zachęcić nabywców deweloperzy poza wyjątkowym usytuowaniem muszą zaoferować również inne udogodnienia. Przykładem może być coraz częściej spotykana stała obecność w budynku tzw. concierge, a więc osoby łączącej funkcje recepcjonisty, kamerdynera, doradcy i sekretarza. Jeszcze kilka lat temu taką osobę można było spotkać tylko w najdroższych obiektach, obecnie staje się to już powoli normą nawet w projektach o tylko podwyższonym standardzie.
Źródło: Emmerson S.A.