W wielu budynkach zastrzeżenia budzi standard wykończenia i jakość użytych do budowy materiałów, a to nie koniec zarzutów – informuje „Gazeta Wyborcza”.
„Ponadto kontrolerom nie podobał się sposób rozdzielania mieszkań – ponad połowa TBS-ów nierzetelnie prowadziła dokumentację najemców. Brakowało w niej m.in. potwierdzenia, czy spełniają kryterium dochodowe. Teoretycznie mieszkania nie może dostać ten, którego dochód przekracza określony pułap”, czytamy w dzienniku.
„NIK zarzuca też TBS-om, że pozwalały na niczym nieskrępowaną cesję umowy najmu, więc „lokale stały się towarem komercyjnym„. Zdaniem Izby „wypaczyło to ideę społecznego budownictwa czynszowego, które miało ułatwić uzyskiwanie mieszkań osobom, które nie kwalifikowały się do otrzymania kredytu bankowego”, informuje „Wyborcza”.
Towarzystwa Budownictwa Społecznego to podmioty powołane do tego, by wspierać państwową politykę mieszkaniową. Misją TBS-ów jest budowanie mieszkań na wynajem w cenach przystępnych dla osób, które nie mają szansy na zakup własnego mieszkania.
Więcej na ten temat w dzisiejszej „Gazecie Wyborczej”, w artykule Marka Wielgo pt. „Budownictwo czynszowe do przebudowy”.