„Tylko teraz 0 proc. prowizji i marża do 1 proc. – reklamuje od wczoraj Millennium swój nowy ‚promocyjny’ kredyt refinansowy nawet na 45-50 lat, którym można spłacić kredyty, w tym mieszkaniowy, zaciągnięte wcześniej w innym banku […]. – Wprawdzie sam kredyt refinansowy nie jest nowością, ale promocyjny poziom marży już tak – komentuje Bartosz Michałek z serwisu finansowego eHipoteka.com. – To wygląda jak zapowiedź wojny. Do tej pory banki unikały jej w obawie, że doprowadzi do przetasowań na rynku – mówi Paweł Majtkowski z firmy brokerskiej Expander. Obaj analitycy są zgodni, że inne banki nie powiedziały w tej sprawie ostatniego słowa. W tym roku walka między nimi najpewniej się zaostrzy, bo klientów, którzy dopiero chcą kupić dom lub mieszkanie, nie przybywa już tak szybko jak jeszcze rok temu. W tej sytuacji łakomym kąskiem są osoby, które już mają od co najmniej roku kredyt hipoteczny, a więc mają sprawdzoną wiarygodność i historię kredytową w dotychczasowym banku.”, czytamy w „Gazecie”.
„Majtkowski przyznaje, że wprawdzie banki już od przeszło dwóch lat podkupują sobie klientów, jednak dotychczas tylko nieliczni dali się przekonać do zmiany banku. Np. w Expanderze kredyty refinansowe stanowią tylko ok. 4 proc. sumy wszystkich udzielanych kredytów […]. – Wiele osób nie wie, jakie parametry ma ich kredyt hipoteczny. Po prostu płacą miesięczne raty, nie zdając sobie sprawy z tego, ile mogą zyskać za sprawą refinansowania – dodaje Majtkowski. Jego zdaniem marże bankowe są obecnie nawet dwa razy niższe niż dwa lata temu. – Klienci zmieniający bank mogą więc na miesięcznej racie zyskać od kilkudziesięciu do kilkuset złotych – przekonuje analityk Expandera. Zastrzega jednak, że zaciągnięcie nowego kredytu na spłatę starego ma sens tylko wtedy, jeśli oszczędności na miesięcznych ratach w rozsądnym czasie, np. trzech lat, zrekompensują koszty całej operacji […].”, czytamy dalej.
Obecnie warunki udzielania kredytów są korzystniejsze niż jeszcze kilka lat temu. Dlatego wiele osób jest w stanie znaleźć lepszy produkt, niż ten z którego dotychczas korzysta. Oferta kredytów refinansowych może zainteresować przede wszystkim osoby, które spłacają kredyty w euro, oraz te, które zadłużyły się przed 2004 r. we frankach i złotówkach.
Więcej na temat kredytów refinansowych w dzisiejszym wydaniu „Gazety Wyborczej”.