W sieci, pod adresem: www.opencardline.com – dostępny jest już pierwszy („Brytyjsko – Polski”) etap globalnego projektu CSR, mającego na celu umożliwienie, zwłaszcza młodym klientom banków detalicznych, natychmiastowego + otwartego mobilnie dostępu do możliwości zastrzeżenia utraconej karty płatniczej.
Strona www.opencardline.com umożliwia w trzech prostych krokach szybki dostęp do zainicjowania połączenia telefonicznego z odpowiednim numerem danego banku, wprost z poziomu przeglądarki internetowej telefonu komórkowego. Oznacza to, że osoba, która utraciła swoje karty płatnicze, i co z tym się często wiąże – portfel, a nawet własny telefon komórkowy, mając dostęp do mobilnego internetu (np. przez komórkę kogoś ze znajomych), może po wprowadzeniu www.opencardline.com niemal natychmiast zadzwonić na te numery telefonów, gdzie zobowiązana jest umowami bankowymi zgłosić stratę.
Grupą użytkowników kart płatniczych, do której przede wszystkim jest skierowana strona www.opencardline.com są ludzie faktycznie czyniący świat „Globalną Wioską” – mający od 20 do 35 lat, żyjący w dużych miastach (uczący się, pracujący i bawiący w miejscach, w których najczęściej tracone są karty płatnicze). Ponadto posługują się multimedialnymi komórkami i władają językiem angielskim na tyle by rozumieć podstawowe wskazówki.
U podstaw zainicjowania realizacji koncepcji otwartej dla wszystkich linii kartowej, poprzez którą dopełnić można potencjalnie wszystkich obowiązków następujących w wyniku utraty kart, leżą liczne zdarzenia mające miejsce m.in. w Wielkiej Brytanii. Jedno z nich dotyczyło nawet pomysłodawcę i głównego realizatora projektu społecznej odpowiedzialności biznesu „Open Card Line” – Romana Mazura, który dopiero po dwukrotnym poinformowaniu jednego banku o utracie wydanych przez ten bank kart płatniczych, faktycznie zastrzegł je.
Osoby nie mające odpowiedniej wiedzy w zakresie organizacji struktur bankowych, nie są zwykle świadome częstej konieczności wielokrotnego informowania nawet tego samego banku o utracie kart (zarówno prywatnych, jak i biznesowych), dla których obowiązują zwykle osobne numery kontaktowe. A i bankom zdarza się jeszcze pozostawiać sporo do życzenia w tym polu, kiedy np. w Polsce proszą na stronach internetowych o dzwonienie – w przypadku utraty kart – na numery podane na tych kartach, celem ich zastrzeżenia…
Źródło: www.opencardline.com