Dzięki wprowadzeniu funduszu na giełdę, korzyści z jego utworzenia mają szansę wykroczyć poza grono dotychczasowych nabywców certyfikatów i stać się udziałem szerszej grupy inwestorów, dając im szansę na zainwestowanie w zupełnie nowy rodzaj aktywów – związanych z rynkiem nieruchomości, powiedział Jarosław Bauc prezes TFI SKARBIEC.
Do obrotu trafiło 87 432 certyfikaty inwestycyjne. Ich cena odniesienia wyniosła 1000 zł (tyle ile cena emisyjna). W dniu debiutu (do godz. 14.00) nie zawarto jednak żadnych transakcji, choć pojawiło się kilka ofert kupna.
W najbliższym czasie fundusz zainwestuje, za pośrednictwem tzw. spółek celowych, w projekty budowlane na rynku mieszkaniowym. W tej chwili analizowanych jest kilka projektów – w Warszawie, Krakowie i Gdańsku. Fundusz chce zarabiać na marżach związanych z budową i sprzedażą lokali mieszkaniowych na rynku pierwotnym oraz na przewidywanym wzroście cen mieszkań związanym m.in. z wejściem Polski do Unii Europejskiej. SKARBIEC szacuje rentowność swojego nowego funduszu średnio na ok. 12% w skali roku – od takiego poziomu towarzystwu będzie przysługiwała specjalna premia za wyniki zarządzania funduszem (tzw. succcess fee).
Przypomnijmy – w czasie trwających we wrześniu zapisów, inwestorzy objęli certyfikaty funduszu SKARBIEC-RYNKU NIERUCHOMOŚCI o wartości 87,4 mln zł. Fundusz Skarbiec-Rynku Nieruchomości został utworzony na dziesięć lat.