„Chodzi o sprawę wdowy, której PZU początkowo wypłacił 18 tys. zł z polisy OC sprawcy wypadku, w którym zginął jej mąż. Po sądowych procesach ubezpieczyciel ostatecznie ma wypłacić 1 mln zł. Ubezpieczyciele nie chcą podawać, ile wypłacają za śmierć osoby bliskiej. Przyznają jednak, że dotychczas były to przeciętnie sumy rzędu 20 – 40 tys. zł. Do wzrostu odszkodowań z pewnością przyczyni się też czekająca na podpis prezydenta nowela kodeksu cywilnego. Ma ona przywrócić w Polsce możliwość dochodzenia zadośćuczynienia za straty moralne – ból po stracie osoby bliskiej, poczucie osamotnienia.”, pisze dziennik.
„Tylko w ciągu ostatniego roku wartość odszkodowań wypłacanych ofiarom wypadków drogowych wzrosła o 14 proc., do 4,7 mln zł. W tym czasie ceny polis OC chroniących właściciela auta przed wypłatą z własnej kieszeni odszkodowań za szkody wyrządzone osobom trzecim wzrosła o niespełna 1 proc., do przeciętnie 385 zł.”, czytamy.
„– Nie oznacza to, że ceny polis OC będą rosły tak szybko jak odszkodowania – zaznacza Katarzyna Lewandowska, dyrektor w PZU SA odpowiedzialna za polisy komunikacyjne. Wyjaśnia, że wzrost będzie następował stopniowo w zależności od tego, jaka będzie praktyka sądów.”, czytamy dalej.
Obecnie cena polis w Polsce należy do najniższych w Europie. To efekt bardzo dużej konkurencji między towarzystwami ubezpieczeniowymi. Jednak już wkrótce ceny polis będą musiały pójść w górę. Przyczyni się do tego m.in. wprowadzony w ubiegłym roku podatek Religi. Towarzystwa na razie sprzedają polisy OC na granicy opłacalności, ale eksperci spodziewają się, że taka sytuacja nie potrwa długo.
Więcej w „Rzeczpospolitej”.