Bank PKO BP i jego dom maklerski sprzedają obligacje detaliczne Ministerstwa Finansów od sierpnia 2003 r. Tylko raz w tym okresie, w grudniu 2003 r., popyt przekroczył miliard złotych. Średnia miesięczna sprzedaż wyniosła prawie 580 mln zł.
Co się stało w kwietniu, że inwestorów odrzuciło od obligacji? – Gromadzili pieniądze na rozliczenie PIT, w tym na zapłatę podatku od zysków kapitałowych – twierdzi Jan Kuźma, dyrektor BDM PKO BP.
Jak podaje „Parkiet” nie bez wpływu na sprzedaż obligacji jest też spadek oprocentowania. Ministerstwo tnie odsetki od listopada ub.r. Oprocentowanie najpopularniejszych papierów 2-letnich zostało w tym czasie zmniejszone z 7% do 5,1 %. W maju obniżki zostały wstrzymane.
W zeszłym miesiącu inwestorzy wydali na zakup 2-latek 166,4 mln zł. To niewiele mniej niż w marcu (168 mln). Drastycznie spadła za to sprzedaż 3-latek. Papiery te oferowane są w okresach trzymiesięcznych. Emisja obligacji o kuponie 6,62% rocznie skończyła się w kwietniu. Największy popyt był w lutym, 481,5 mln zł, w marcu obniżył się do 394,4 mln zł, a w kwietniu spadł do zaledwie 21 mln zł. W sumie daje to jednak popyt na poziomie 897 mln zł, znacznie większy niż podczas poprzedniej oferty (354 mln zl).
Popyt na obligacje 4-letnie wyniósł w kwietniu niespełna 6,2 mln zl (w marcu 8,1 mln), na 5-letnie 7,6 mln zł (miesiąc wcześniej 22,5 mln), a na 10-letnie 7,7 mln zł (6,5 mln).
Według wyliczeń MF, wartość obligacji detalicznych, znajdujących się w posiadaniu gospodarstw domowych, spadla w styczniu tego roku do 12,7 mld zł, z 13,4 mld zł w połowie ub.r. W tym samym czasie wzrosło za to zainteresowanie papierami hurtowymi (o większych nominałach, kupowanych na giełdzie) – pisze „Parkiet”.