„Noble trzyma w rękawie kolejną – prawdziwego asa pik – którą rzuci na stół tuż po platinium – kartę infinite, którą można się zadłużyć prawie bez ograniczeń. Nie jest to pierwsza taka karta w Polsce. Pierwszy, przed trzema laty, wyemitował ją PKO BP Do dziś znalazł nabywców na 463 sztuki.”, informuje gazeta.
„Nie sposób określić dolnego pułapu dochodów lub posiadanych aktywów, dzięki którym można stać się posiadaczem najbardziej prestiżowych kart. PKO BP sam proponujeją klientom, przy czym oprócz kryterium wysokości dochodów, bierze pod uwagę ich pozycję społeczną i zawodową. Nie wiadomo też, jak dużego konta od chętnych na infinite wymagał będzie Noble Bank (żeby zostać jego klientem trzeba mieć co najmniej pół miliona złotych), który tylko w tym roku planuje wydać 200 takich kart.”, czytamy.
„Nie wiadomo też, na ile będzie można zadłużyć kartę. W PKO BP górny limit wynosi milion złotych. W Noble można będzie prawdopodobnie negocjować wysokość ograniczeń. Tak jak w przypadku innych kart, klient będzie mógł ubiegać się z czasem o podwyższenie limitu.”, pisze „PB”.
„Solidny debet bez dna to tylko jedna z cech wyróżniających karty vipowskie. – Zaoferujemy klientom bardzo bogaty pakiet ubezpieczeniowy, priority travel (udogodnienia związane z podróżami – red.), concierge (osobisty asystent – red.) oraz inne usługi dodane do karty – zapowiada Jarosław Augustyniak, prezes Noble Banku. Żeby dodatkowo podnieść prestiż karty, oprawę graficzną przygotowało studio Pininfarina, które robi projekty dla Ferrari i Maserati.”, czytamy.
Jeszcze do niedawna o prestiżu świadczyło posiadanie złotej karty kredytowej. Dziś o kartę gold można wnioskować zarabiając tysiąc złotych miesięcznie (np. w Eurobanku). Karty srebrne stały się natomiast produktem ogólnodostępnym. Banki oferują karty kredytowe osobom, które osiągają dochody na poziomie już 500 zł miesięcznie. Obecnie Polacy mają w swoich portfelach już ponad 8 milionów kredytówek.
Więcej szczegółów w „Pulsie Biznesu”.