Niezbyt dobre ostatnio nastroje inwestorów giełdowych mogą się poprawić dzięki przewidywanemu w tym roku kolejnemu wysypowi debiutantów, tak na rynku głównym, jak i na NewConnect. W propozycjach tych każdy ma znaleźć coś dla siebie, będzie też kilka naprawdę sporych ofert. Niewykluczone, że rekord z 2007 roku zostanie pobity. Jednak pierwsze półrocze będzie prawdopodobnie mniej udane niż w roku poprzednim, można liczyć na ok. 30 debiutów. Kilka firm przełożyło swoje debiuty na II połowę roku, kiedy spodziewana jest poprawa sytuacji na rynku finansowym.
Jest kapitał
Najwyraźniej dekoniunktura giełdowa, o której mówi się coraz głośniej, nie zniechęca nowych firm do spróbowania swoich sił jako spółki publiczne. Mimo spadków, podaż kapitału dla debiutantów się utrzymuje, tu nie ma zakłóceń, a nabywcy instytucjonalni, jak OFE czy zagranica, nie poddają się panice. Potwierdzają to opinie specjalistów.
– Inwestorzy zagraniczni nie wycofywali środków z Polski – mówi Zbigniew Jakubowski, wiceprezes zarządu Union Investment TFI. – Za ostatnią falą spadków na giełdzie stoją krajowi inwestorzy (poza OFE). Obecnie rynek w Polsce kształtują odpływy z funduszy inwestycyjnych, głównie średnich i małych spółek.
Jego zdaniem duża grupa spółek jest dziś atrakcyjnie wyceniania i może stanowić dobrą inwestycję w najbliższych miesiącach. Rynek jest stosunkowo silnie wyprzedany, a wyniki kwartalne powinny być stosunkowo dobre ze względu na silny wzrost gospodarczy. Może to przynieść impuls do odreagowania spadków i odrobienia strat z początku roku. Dodatkowo taki scenariusz wzmacnia globalne pozytywne nastawienie do rynków rozwijających się, w tym Polski, które nie odczuwają spowolnienia w USA i korzystają na wysokich cenach surowców i słabym dolarze.
Prestiż rynku
Liczbę kandydatów do debiutu na rynku regulowanym ograniczają też ostrzejsze kryteria, obowiązujące od początku roku; minimalna wymagana do tego celu kapitalizacja wynosi obecnie 5 mln euro, a od 2009 roku ten próg podniesiony będzie do 10 mln euro. Chodzi bowiem o to, by docelowo spółki na parkiecie miały podobny, w miarę jednolity, profil ryzyka i wielkości. Wpływa to bowiem bezpośrednio na jakość rynku regulowanego.
– Musimy dbać o prestiż rynku, bo to przyciąga zainteresowanie inwestorów krajowych i zagranicznych – podkreśla prezes Ludwik Sobolewski. Chciałby też, żeby uczestnicy rynku byli w 2008 roku bardziej uodpornieni zarówno na dobre, jak i na złe informacje, bez euforii, ale też bez histerii. A są ku temu przesłanki.
Oczywiście odsetek firm, które skorzystają z tej drogi nie jest i nie będzie znaczący w stosunku do ogólnej liczby istniejących w Polsce. Mimo to warszawska giełda „przebija się” do gospodarki, do przedsiębiorstw. Rośnie świadomość, że to dla nich szansa, a w zamian za zgodę na kontrolę z zewnątrz – możliwość nagłośnienia marki, zwiększenia wiarygodności, odróżnienia się od innych.
Według ostrożnych szacunków GPW, na główny parkiet w tym roku może wejść 70 nowych spółek, w tym 20 zagranicznych i prywatyzowanych przez giełdę. Na rynku alternatywnym NewConnect w ciągu roku może pojawić się nawet 80 nowych spółek. Oznacza to, że pod koniec roku na tym rynku będzie notowanych ok. 100 firm.
Rynek regulowany może też zostać zasilony przez spółki przechodzące z NewConnect. Plany takie zgłasza kilka firm, m.in. w połowie roku przenieść się chce producent systemów alarmowych SSI oraz grupa Euro Consulting & Management (ECM). Nie będzie już natomiast migracji z CeTo, to już się skończyło.
Miliony i miliardy
W tym roku, podobnie jak w poprzednim, spodziewane są duże debiuty, o wartości kilkuset milionów złotych lub nawet przekraczające miliard. Największe oczekiwania związane są z Cyfrowym Polsatem, którego ofertę (planowaną jeszcze w I półroczu) szacuje się na 1,5 mld złotych. Byłaby to więc największa pierwotna oferta prywatnej spółki w dotychczasowej historii warszawskiej GPW. Dużą emisję planuje też wrocławska agencja pośrednictwa pracy Work Service, która chce pozyskać z rynku 200 mln złotych.
W I kwartale roku może zadebiutować Grupa Kościuszko Polskie Jadło, która ma sieć restauracji, jest też producentem wyrobów gotowych. Prawie 50 proc. swoich akcji zamierza wprowadzić na rynek Gamet Holdings, która planowała debiut na przełomie 2007/2008, podobnie jak firma deweloperska Centrum Development & Investments SA (CDI), skupiająca spółki dawnej grupy DTC Real Estate. Debiut z poślizgiem będzie miał też Vobis – dystrybutor i detalista sprzętu IT, którego wartość oferty może wynieść nawet 200 mln złotych. Około 110 mln zł chce pozyskać z emisji firma deweloperska Dantex, działająca dotąd głównie na rynku warszawskim. Jej debiut przewidywany jest na przełomie I i II kwartału.
Pol-Inowex, spółka świadcząca usługi przenoszenia urządzeń i obiektów przemysłowych, potrzebuje od inwestorów giełdowych 30 mln złotych na dalszy rozwój. Kilkanaście milionów złotych z rynku zadowoli producenta systemów ERP Biuro Projektowania Systemów Cyfrowych oraz pierwszą na giełdzie agencję reklamową Martin.
W I połowie może zadebiutować Stella Pack – producent i dystrybutor opakowań i niechemicznych środków czystości.
W II kwartale na parkiecie pojawi się kontrolowana przez KGHM Telefonia Dialog. Będzie to emisja nowych akcji, gdyż KGHM nie zamierza się wyzbywać większościowego pakietu akcji.
Branże finansowe będzie reprezentować Beskidzki Dom Maklerski, kontrolowany przez Prokom Investments. Na parkiecie pojawi się też firma wydawnicza, trzecia co do wielkości w Polsce – Grupa edukacyjna MAC, która zdobyty kapitał przeznaczy na nowe przejęcia.
Ruszą prywatyzacje
W I połowie roku na GPW mogą zadebiutować 2 lub 3 spółki Skarbu Państwa: Sklejka Pisz, grupa energetyczna Enea i Zakłady Azotowe Tarnów, których wejście – planowane na poprzedni rok – nie doszło do skutku w wyniku resortowych decyzji. Oferta Sklejki sięgać ma ok. 25 mln złotych, w wyniku nowej emisji spółka chce pozyskać 10 mln zł. Tarnów przeprowadzi emisje tylko nowych akcji, gdyż Skarb Państwa nie zamierza sprzedać swoich udziałów. W przypadku GE Enea ma to być emisja obejmująca do 15 proc. obecnego jej kapitału.
Zgodnie z zapowiedziami MSP, w tym roku zostanie też przeprowadzonych kilka dużych ofert publicznych firm z udziałem SP. W II połowie będą to Polskie Linie Lotnicze LOT, które zaoferują akcje z podwyższeniem kapitału oraz Polska Grupa Energetyczna. Będzie to nowa emisja 10 proc. kapitału PGE o wartości 3-4 mld złotych. W czerwcu lub we wrześniu zadebiutować ma także BGŻ, w którym SP ma obecnie ponad 37 proc. akcji.
Niewykluczone są prywatyzacje firm sektora hutniczego – Huty Łabędy z Gliwic i Zakładów Górniczo-Hutniczych Bolesław z Bukowna oraz przemysłu wydobywczego – Kopalni Soli Kłodawa.
Coraz bardziej europejska
W tym roku można spodziewać się debiutu na warszawskim parkiecie 10-20 spółek zagranicznych. Zdaniem prezesa Ludwika Sobolewskiego, będzie to nawet przedział 15-20 firm. –Spodziewamy się następnych zagranicznych debiutów także z Europy Zachodniej. W efekcie pod koniec roku notowanych będzie u nas nawet 40 spółek spoza Polski. Dzięki temu nasza giełda może poprawić swoją płynność.
Będą wśród nich spółki z Ukrainy (1-2), krajów nadbałtyckich (1-2), być może z Czech, a także – po raz pierwszy – z Wielkiej Brytanii. W I połowie roku możliwe jest wejście bułgarskiej spółki Sopharma, szykuje się też izraelski deweloper Central European Estates.