Niestety, w sytuacji, o której Pan pisze, uzyskanie kredytu może być trudne. Banki bowiem z reguły nie udzielają pożyczek osobom, które miały problemu ze spłatą zadłużenia.
Przede wszystkim proszę odwiedzić kilka banków. Może być bowiem tak, że choć jeden bank kredytu udzielić nie chce, inny może to zrobić. Banki bowiem stosują różne procedury oceny zdolności kredytowej, i to co dla jednego z nich może być nie do zaakceptowania, w innym może nie stanowić przeszkody dla udzielania kredytu.
Warto też zwrócić się do Biura Informacji Kredytowej, które zbiera informacje o wszystkich kredytach udzielanych przez polskie banki oraz sposobie ich spłaty. Raz na pół roku można za pośrednictwem poczty zamówić sobie bezpłatny raport zawierający wszystkie informacji, jakie na Pana temat są zgromadzone w BIK.
Z tych samych informacji korzystają banki, oceniając wniosek o kredyt. Z reguły banki odmawiają udzielania kredytu przez co najmniej dwa lata od momentu wystąpienia opóźnień w spłacie (BIK przechowuje takie informacje przez pięć lat od spłaty zadłużenia).
Za opóźnienie w spłacie traktowana jest każde spóźnienie z zapłatą raty trwające ponad 30. Jeśli do takiej sytuacji doszło, wtedy skuteczny wniosek o kredyt będzie można złożyć dopiero po upływie co najmniej dwóch lat. Trzeba jednak pamiętać, że jeśli zaległość dotyczyła niewielkiej kwoty, wtedy niektóre banki mogą zgodzić się na udzielenie kredytu wcześniej, po wyjaśnieniu przyczyn opóźnienia w spłacie.
Paweł Majtkowski