BIK opublikował nowe dane o rynku kart kredytowych. Wynika z nich, że w maju 2020 r. banki wydały 56,4 tys. kart kredytowych na łączną kwotę przyznanych limitów 275 mln zł. To spadek o 48 proc. w ujęciu ilościowym i o 56 proc. w ujęciu wartościowym w porównaniu do danych sprzed roku.
Dla porównania w ostatnich miesiącach ubiegłego roku liczba wydawanych kart kredytowych sięgała powyżej 100 tys. Od początku tego roku obserwujemy spadek sprzedaży. W styczniu banki wydały 77,8 tys. kart, w lutym – 78,5 tys., w marcu – 54,4 tys. kart kredytowych, a już w kwietniu tylko 35,6 tys. kart.
Zobacz też: Raport PRNews.pl: Rynek kart kredytowych dla firm – I kw. 2020
Profesor Waldemar Rogowski, główny analityk BIK mówi, że limity kartowe są jednym z najbardziej ryzykownych produktów kredytowych, stąd naturalna niechęć do ich przyznawania przez banki w okresie niepewności.
– Ostrożność banków wpływa bezpośrednio na dostępność. Ponadto ostatnie obniżki stóp procentowych, które sprowadziły je do historycznie niskiego, nawet ultraniskiego poziomu, określiły maksymalny poziom oprocentowania kredytów na poziomie 7,2% – mówi analityk.
Zobacz też: Raport PRNews.pl: Rynek kart kredytowych – I kw. 2020
Z komunikatu BIK dowiadujemy się ponadto, że majowy odczyt Indeksu jakości dla kart kredytowych wynosi 4,45%. Oznacza to pogorszenie w ciągu roku o 0,78 p.p., a to zniechęca banki do wydawania kart kredytowych.
– Ponadto strona popytowa, niepewna o swoje przyszłe dochody oraz bezpieczeństwo ekonomiczne, ogranicza potrzeby konsumpcyjne, a tym samym nie potrzebuje finasowania w postaci limitów na kartach kredytowych – mówi prof. Rogowski z BIK.