WYDARZENIE DNIA
Choć zdecydowana większość ekonomistów spodziewa się podwyżki stóp, to prawie nikt nie zakłada, że stanie się to już na dzisiejszym posiedzeniu.
Ostatnie dane makro przynoszą sprzeczne sygnały – gospodarka hamuje, co widać po dynamice produkcji przemysłowej czy liczbie wydanych pozwoleń na budowę (znak, że wkrótce boom w budownictwie mieszkaniowym się dopali). Z drugiej strony wciąż rośnie zatrudnienie i wynagrodzenia, spada bezrobocie, utrzymuje się presja płacowa i inflacyjna, która może wymagać kolejnych podwyżek stóp, tyle że jesienią (po danych o inflacji za wrzesień). Tyle tylko, że oczekiwania ekonomistów i rynku pieniężnego rozjeżdżają się w tym momencie – od ponad miesiąca stopy rynkowe spadają. Inwestorzy zdają się sądzić, że nie będzie już żadnych podwyżek.
SYTUACJA NA GPW
Za nami kolejna sesja z niskimi obrotami. Można co prawda powiedzieć, że wzrosły one aż o jedną trzecią w porównaniu do poniedziałkowych notowań, ale nie zmienia to faktu, że wyniosły ledwie 600 mln PLN. Same notowania miały przykry przebieg dla posiadaczy akcji – okazało się (nie po raz pierwszy zresztą), że nawet słaba presja podaży jest w stanie zepchnąć ceny o kilka procent. W dodatku dane z niemieckiej gospodarki (odczyt indeksu Ifo) nie nastrajały optymistycznie, a dane GUS tradycyjnie zostały przez rynek zignorowane. Po południu próba odbicia została skontrowana przez sprzedających, a na niezłe dane z USA (nastroje Amerykanów poprawiły się, tak jak sprzedaż nowych domów) GPW już zareagować nie zdążyła.
Wczoraj podrożały akcje 111 spółek, potaniały 175. Przewaga obrotów przy proporcjach taniejących jak 6 do 1.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
We wtorek nowojorskie indeksy krążyły w okolicy poziomów ustalonych po silnych spadkach z poniedziałku i kończyły dzień z mieszanym wynikiem – S&P 500 zyskał 0,4 proc., DJIA 0,2 proc., a technologiczny NASDAQ spadał o 0,1 proc. Amerykański nadzór bankowy zaktualizował we wtorek „czarną listę”, na której do 117 wzrosła liczba banków zagrożonych niewypłacalnością. W marcu było na niej 90 instytucji o niepokojącej strukturze bilansu, a przed rokiem 61, czyli prawie o połowę mniej. Wartość aktywów pod kontrolą tych banków na zwiększyła się z 26 mld USD do 78 mld USD, lecz regulator przestrzegł, że na skutek kryzysu zaufania do sektora finansowego i trudności w pozyskaniu kapitału spodziewa się dalszego pogarszania sytuacji. Największy bank z listy, który splajtował w połowie lipca – IndyMac, stracił 32 mld USD i był trzecim największym bankrutem w historii USA.
OBSERWUJ AKCJE
Handlowy – jeśli spojrzeć na wykres banku, gołym okiem widać, że inwestorzy mają do niego pewną awersję – na tle innych banków. Wszak to przedstawiciel amerykańskiej instytucji, która przeżywa ogromne kłopoty w swoim kraju macierzystym. Nic więc dziwnego, że Handlowy i u nas traktowany jest z pewną rezerwą. Odbicie od połowy lipca do początku sierpnia przyniosło wzrost kursu o 13,4 proc. – połowę tego, co w innych bankach. W dodatku obecna fala spadków sprowadziła kurs do minimum z czerwca 2006 r., co w przypadku pozostałych banków jest rzadkością. Wskaźniki techniczne nie zachęcają obecnie do zainteresowania tym papierem.
ING BSK – w przypadku ING kurs został sprowadzony w połowie sierpnia do poziomów z 2005 r., ale od tamtej pory kurs wzrósł o 20 proc. i przykleił się tuż poniżej 500 PLN. Także i tutaj głównym trendem jest trend spadkowy, ale wskaźniki techniczne zachęcają do akumulacji akcji banku.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
Mostostal Zabrze – zamierza wchłonąć kilka spółek zależnych i zaoszczędzić w ten sposób na kosztach grupy.
AB – członek zarządu i dyrektor finansowy – Piotr Nowajlis – zrezygnował z pełnionych funkcji. Zastąpi go Grzegorz Ochędzan.
Multimedia – Emerging Ventures Limited sprzedała 4,2 mln akcji spółki. Obecnie posiada ich 84 mln, czyli 53,2 proc. Przed transakcją było to 55,9 proc. EVL oświadczyło, że nie zamierza pozbywać się więcej akcji spółki. Z kolei dwaj jej członkowie zarządu kupili łącznie 5,2 mln akcji spółki
Lotos – kupił 20 proc. udziałów w spółce posiadającej koncesję na poszukiwanie ropy w dnie Morza Północnego. Koszt inwestycji to 15,9 mln PLN.
Optimus – Tomasz Lewandowski – prezes spółki – złożył rezygnację z pełnionej funkcji.
Monnari – prezes zarządu kupił 5622 akcje spółki po średniej cenie 14,07 PLN.
Polnord – Prokom Investment kupił 12,7 tys. akcji spółki 46,84 PLN za każdą.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Nerwowość na rynkach finansowych najprawdopodobniej utrzyma się przynajmniej przez kilka tygodni ponieważ argumenty dla sprzedających akcje napływają już z wielu źródeł, a nie jak to miało miejsce do niedawna tylko z rynku nieruchomości w USA. Największe gospodarki Europy rosną coraz wolniej – PKB Niemiec czy Francji były w II kwartale niższe niż w I kw., a Wielka Brytania rozwijała się w tym samym tempie, co od stycznia do marca, inflacja na najważniejszych rynkach wschodzących przekracza 10 proc., a konsumenci na całym świecie zaciskają powoli pasa. Jeśli dołożymy do tego najtrudniejsze od wielu lat położenie banków centralnych oraz wzrost realnego kosztu kapitału dla firm i gospodarstw domowych wynikający z kurczącego się sektora finansowego, to trudno oczekiwać rychłego końca bessy. Uporanie się z tymi kłopotami systemowymi zajmie światu przynajmniej kilka miesięcy i GPW w tym czasie ma raczej skromne szanse na powrót w okolice poziomów sprzed roku.
WALUTY
Siły złotówki nie poprawiły wczorajsze dane o sprzedaży detalicznej (wzrosła 14,3 proc. r/r) oraz o najniższym bezrobociu od 17 lat – większe znaczenie miało otoczenie rynkowe, gdzie pozbywano się euro, na czym traciły również inne waluty regionu. Było to wynikiem gorszych nastrojów niemieckich konsumentów i spadku PKB największej europejskiej gospodarki w II kwartale o 0,5 proc. Po zakończeniu wtorkowych notowań w Warszawie kurs eurodolara odbił się od 1,463 USD i sukcesywnie szedł w górę osiągając w środę rano poziom 1,472 USD, natomiast w stosunku do naszej waluty euro podrożało o 0,4 proc. do 3,321 PLN. Więcej płacimy także za dolara i franka (2,269 PLN i 2,061 PLN). Dzisiaj poznamy komunikat uzasadniający decyzję RPP, która pozostawi stopy na dotychczasowym poziomie, MF podtrzymało prognozę wzrostu gospodarczego na II kw. – ma ono wynieść 5,7 proc. r/r.
SUROWCE
Działania militarne z Gruzji trwały zaledwie kilka dni, a że przypadły także na weekend to inwestorzy tylko w ograniczonym stopniu mogli wyrazić swoimi portfelami obawy o ciągłość dostaw ropy znad Morza Kaspijskiego do Europy. Wczoraj Rosja będąca drugim największym producentem ropy na świecie uznała niepodległość Abchazji i Osetii Południowej, które były przyczyną wszczęcia wojny z Gruzją a ton dyplomacji względem Zachodu zaostrzył się – rosyjscy urzędnicy zawiesili przyjazne stosunki z NATO i wstrzymali starania o wejście do Światowej Organizacji Handlu, co w ostatnich latach było jednym z priorytetów międzynarodowej polityki gospodarczej Kremla. Baryłka ropy kosztowała o godz. 8 rano ok. 116,5 USD a uncja złota 831 USD, ale najświeższe doniesienia agencji o możliwości zbrojnej lub ekonomicznej odpowiedzi Rosji na tarczę rakietową nie zostały jeszcze uwzględnione w cenach. Tona miedzi kosztowała 7600 USD.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel – wydarzenie dnia, giełdy zagraniczne, prognoza giełdowa, surowce, waluty;
Emil Szweda – sytuacja na GPW, obserwuj akcje, poinformowali przed sesją. Open Finance